Dziesięć dni. Tyle zajęło Pokemon Go, by zrównać się w ilości aktywnych użytkowników z Twitterem.
Kilka dni temu zrobiłbym wielkie oczy, gdybym usłyszał, że ktoś musi rozchodzić jajko. Dzisiaj swobodnie rozmawiam o rozstawianiu rozpylacza (lure module) i kadzideł (incense), żeby zwabić stworki, czy o ich transferze i ewoluowaniu.
Zamiast hejtować i wyśmiewać się z kolejnych internetowych doniesień o ludziach zamieniających się, postanowiłem sprawdzić o co tyle krzyku. I wsiąkłem.
Czytaj dalej »Dlaczego Pokemon Go opanowało świat?