Rozliczam się z 2021
Mógłbym stwierdzić, że całkiem niezły to był rok. Gdyby nie fakt, że mam na jego temat zgoła inne odczucia.
Czytaj dalej »Rozliczam się z 2021Mógłbym stwierdzić, że całkiem niezły to był rok. Gdyby nie fakt, że mam na jego temat zgoła inne odczucia.
Czytaj dalej »Rozliczam się z 2021Pierwsza edycja odbyła się dziewięć lat temu. I choć organizuję go mocno nieregularnie, to format ten w pewnym kręgach stał się niemal legendarny (lub tak sobie wmawiam). Równocześnie zabawnym jest fakt, że nigdy wcześniej nie trafił tu na bloga.
Tworzę więc ten wpis, by w przyszłości mieć jedno źródło, do którego będę mógł linkować. Oraz by opowiedzieć wszystkim: o co w tym “konkursie” tak naprawdę chodzi?
Czytaj dalej »Choinkowy konkurs fotograficzny — o co chodzi?Ten sam scenariusz co zawsze. Podejmuję decyzję by ruszyć z projektem. W tym konkretnym przypadku — by napisać 30 tekstów w 30 dni. Jestem pod dobrą opieką, mam grupę wsparcia i — co w tym przypadku jest sprawą kluczową — codziennie rano świeżutki temat w ramach inspiracji…
Czytaj dalej »Regularność, systematyczność, powtarzalnośćNie potrafię rozstawać się z rzeczami.
Nie potrafię pozbywać się tego, z czego już nie korzystam. Nie chodzi chyba nawet o jakieś szczególne przywiązanie. Po prostu, jestem w tym najgorszy.
Czytaj dalej »Cud technikiKilka miesięcy temu zmierzyłem się z tematem, wokół którego krążyłem od pewnego czasu. Zdefiniowałem swój system wartości. I okazało się, że to co dla mnie jest najważniejsze w życiu to zmiana.
Przez kolejne miesiące przyglądałem się tejże wartości, prześwietlałem ją i poddawałem wnikliwej analizie swoje zachowania i dziś ze stuprocentową pewnością mogę stwierdzić, że… to prawda.
Czytaj dalej »Zmiana- Ziom, masz świadomość tego, że jesteś ekshibicjonistą?
- O co Ci chodzi, człowieku?
- No… ślędzę Cię w różnych miejscach i mam poczucie, że streamujesz całe swoje życie.
- Przesadzasz! — odparłem, poprawiając się na krześle, które nagle stało się bardzo niewygodne.
Czy ja zawsze wszystko muszę komplikować?
“Zawsze”… “Wszystko”… Miałeś pracować nad sobą, Aksie, by eliminować kwantyfikatory ogólne! Jednak w tym przypadku inaczej tego ująć nie mogę.
Czytaj dalej »NieznaneKilka dni temu pisałem o drobnych gestach, które są aktami sympatii i dobrymi uczynkami. Tak przynajmniej o tych gestach myślę. Dzisiaj z kolei w kilku słowach o tym, jak brak dialogu doprowadził do rozstania.
Czytaj dalej »Jak stracić stałego klienta? Na przykładzie Sun&SnowNie tylko hasła na transparentach, spacery i demonstrowanie sprzeciwu. Ale również…
Czytaj dalej »Zwięźle: drobne gesty… czyli garść nieuczesanych myśli w związku z zaostrzeniem praw (?) aborcyjnych w Polsce i obecną sytuacją w kraju.
Czytaj dalej »Mam problemNiezwykłe to były wybory, nie zapomnę ich nigdy. Pod wieloma względami — frekwencji, różnorodności kandydatów i dyskursu — politycznego i publicznego. I choć ostatecznie życzyłbym sobie (i nam wszystkim) innego rezultatu, to mam poczucie, że wydarzyło się coś bardzo ważnego. I od nas zależy co na tym zbudujemy.
Czytaj dalej »Wygrała demokracjaPodpiąłem dysk z archiwalnymi materiałami. Na którym leżą zdjęcia z ostatnich kilkunastu lat mojego życia. Jest tam cała masa kulturalnych ciekawostek. Którym przeważnie towarzyszą jakieś dłuższe lub krótsze historie. I postanowiłem te historie publikować na instagramie.
Czytaj dalej »Z archiwum Aksa #1: prologKończę właśnie miesięczny pobyt na L4 zwiazany z moją rekonstrukcją kolanowego więzadła. I pozwólcie, że rozliczę się sam ze sobą.
Czytaj dalej »Cześć, co słychać? #3Po raz kolejny w moim życiu odczuwam potrzebę pewnych zmian. Ale mam wrażenie, że po raz pierwszy podejmuję próbę wprowadzenia jakichś zmian w swoim działaniu…
…czuję, że muszę zabrać głos. Bo mam do tego prawo. Z którego do tej pory nie korzystałem. Że to ten moment, kiedy przelewa się coś we mnie.
Ostatnich kilkanaście miesięcy było dla mnie niezłym rollercosterem. Kilka razy zbierałem się nawet do podsumowania tego w ramach „Alfabetu Aksa”. Najpierw planowałem zrobić to w okolicach przełomu roku. Później — w okolicach urodzin. I choć niemal wszystkim literkom udało się przypisać jakieś znaczenie, to jednak nigdy nie wygospodarowałem na ich opisanie czasu.
Przez ostatnie kilkanaście dni jestem w trybie “organizator”. Osiemnaście lat temu postanowiłem, że urodzinowa impreza z okazji podwójnej osiemnastki będzie epicka. I jestem na najlepszej drodze, by taką była.
Postanowiłem zebrać w tym tekście kilka pomysłów, które wdrożyłem w życie w związku z ową imprezą. By w przyszłości mieć to zebrane w jednym miesjcu. Jeżeli czytacie to przed 6 kwietnia, to potraktujcie to jako otwarte zaproszenie.
Czytaj dalej »83 ‘Til Infinity S02E18, czyli historia pewnej imprezy
W miejsce tego odcinka miał być materiał o tym, że odcinka nie będzie. I jak go nagrałem to stwierdziłem, że równie dobrze… mógłbym to samo opowiedzieć raz jeszcze i opublikować jako epizod numer cztery. I tak też właśnie czynię.
Czytaj dalej »Uszanowanko E0004: tego odcinka miało nie być