Kilka słów o tym ułatwianiu sobie życia.
I trochę muzyki.
Udostępniona w lipcu funkcjonalność Spotify podbiła moje serce. Uważam ją za absolutnie genialną. Rozpoczynam z nią każdy poniedziałek i wracam do niej w ciągu tygodnia.
Tymi słowami podsumowałem w Interaktywnym alfabecie 2015 listę “Discover weekly” czyli “Odkryj w tym tygodniu” od Spotify.
Co ciekawe, o automatycznej archiwizacji tych list pisałem już w styczniu, we wspomnianym podsumowaniu. Ale po pierwsze — sam wówczas z niej nie skorzystałem, po drugie — do dziś sporo osób nie wie o takim automacie. Więc warto mu poświęcić trochę więcej miejsca.
Co prawda nie ma oficjalnego wsparcia dla archiwizowania playlist, ale… internet nie lubi próźni i okazuje się, że jest już odpowiednia formuła na IfThisThenThat, która robi to za mnie.
Jeśli to to to
Stworzone z końcem 2010 roku IfThisThenThat, znane również jako IFTTT to usługa, która powstała, by wirtualne życie uprościć w najbardziej możliwy sposób.
Pozwala ona tworzyć receptury, które powodują, że rzeczy dzieją się same. A dokładniej — zajście jakiegoś zdarzenia w jednym serwisie, wykonuje automatycznie akcję w innym.
Przykłady? Jeśli wrzucę posta na facebooka, opublikuj go automatycznie również na twitterze. Jeśli wrzucę nowe zdjęcie na instagramie, zapisz automatycznie jego kopię na dropboxie. Jeśli pojawi się nowa muzyka na liście rekomendacji od Spotify, automatycznie zapisz ją na innej liście.
No właśnie.
Archiwizowanie list
Choć (podobno) główną siłą Spotify są przygotowywane przez nich listy tematyczne, to przyznam szczerze, że nie korzystam z nich szczególnie często. W wielkim skrócie — zdecydowanie częściej muzykę konsumuję całościowo, pełnymi albumami, niż wyrywkowo — chwytając się pojedynczych singli.
Zdarzają się wyjątki od tej reguły. Jednym z nich jest na pewno lista “Odkrywaj ze Spotify”. Czyli trzydzieści sugestii bazujących na historii odtwarzanych utworów.
Zdarza się, że niektóre zestawienia są w dużej mierze chybione. Bywają i takie, które zapętlam na kolejnych siedem dni.
Jedyną podstawową zasadą tych zestawień jest to, że wymieniane są automatycznie co poniedziałek. I jeśli o to nie zadbamy wcześniej, to nowa lista zastępuje zestawienie z tygodnia poprzedniego. Bez możliwości podglądu archiwalnych zestawień.
Można archiwizować je ręcznie — przenosząc każdorazowo najnowsze utwory na osobną listę. Z tego miejsca chciałbym podziękować Panu Gitesowi, że wykonywał tę pracę w czasach, gdy ja o to nie dbałem. Dzięki niemu miałem możliwość cofnąć się w czasie do kilku moich wcześniejszych setów rekomendacji.
Teraz wszystko zostawiam w rękach magicznej formuły.
Wystarczy posiadać konto w IFTTT.com, nadać uprawnienia dostępu do Spotify, uruchomić formułę, wybrać listę z której chcemy zapisywać oraz tę, do której chcemy ją archiwizować. I to wszystko.
Co ważne, sposób ten zadziała również na inne automatycznie generowane listy. Dla przykładu — właśnie uruchomiłem archiwizację “Radaru nowości”. Czyli listy, na której Spotify podpowiada mi najnowsze wydawnictwa artystów z kręgu mojego zainteresowania. Lista jest póki co skromna, bo zawiera 20 utworów, ale z czasem zdecydowanie będzie się rozrastać.
A jak u Was z listami? Korzystacie z gotowych czy tworzycie swoje własne? Nie pogardzę ciekawymi linkami :)