fbpx
Przejdź do treści

prywata

De gustibus

De gustibus non est dis­putan­dum. O gus­tach się nie dyskutuje.

To jed­na z najgłup­szych i najbardziej zaci­etrzewia­ją­cych mnie maksym, jakie zdarza mi się usłyszeć w rozmowie.

Czy­taj dalej »De gustibus

Gonciarz w Krakowie

Krzysiek Gon­cia­rz i Kasia Mecin­s­ki przy­jechali na kil­ka dni do Pol­s­ki. W trak­cie poby­tu, poza kręce­niem dai­ly vlogów, odby­wa­ją ser­ię spotkań z widzami.

Jed­no z takowych odbyło się w auli Uni­w­er­syte­tu Jagiellońskiego.

Byłem, słuchałem, piąt­ki przy­biłem i trochę mate­ri­ału przyniosłem. Więc ter­az chy­ba powinienem napisać: ZOBACZ ZDJĘCIA.

Czy­taj dalej »Gon­cia­rz w Krakowie

11.09.01

Wracam ze szkoły koło 14. Popołud­niu idę na kor­ki z mat­my, które przy­go­towu­ją mnie do matu­ry i egza­m­inów na stu­dia. Mam jeszcze trochę cza­su, więc robię kanap­ki i siadam przed telewizorem.

Czy­taj dalej »11.09.01

Zwięźle: szczęście

Od sześ­ciu lat jeźdz­imy nad morze. Nasz pol­s­ki Bałtyk.

Przez ten czas zjechal­iśmy wybrzeże od Helu po Świnou­jś­cie. I znaleźliśmy swo­je ulu­bione miejsce. Czyli oko­lice Władysła­wowa i Półwysep Hel­s­ki. Mamy tu swo­je zakąt­ki, ścież­ki i ulu­bione smaki.

Czy­taj dalej »Zwięźle: szczęś­cie

Orbitrek czy rowerek?

Z każdej strony ataku­je mnie kult bycia fit.

Jak nie fejs­bukowi bie­gacze zdoby­wa­ją­cy kole­jne medale w mara­tonach albo cyk­liś­ci. co zro­bili kole­jne -dziesiąt kilo­metrów, to przy­na­jm­niej płask­ie brzuchy po siłowni albo komen­ci­ki na tem­at kole­jnych kilo­gramów pociśnię­tych w martwym ciągu.

Nie zrozum­cie mnie źle. Ja to wszys­tko szanu­ję. I wszys­tkiego wam zazdroszczę.
Cza­sem nawet mam ochotę przes­tać być grubasem z kanapy. Tylko najzwycza­jniej w świecie… mi się nie chce…

Czy­taj dalej »Orbi­trek czy rowerek?

Idę po złoto

To miał być kole­jny post, w którym narzekam, że pub­liku­ję codzi­en­nie kon­tent na jed­nym z czterech blogów. Że do tej pory pow­stało pon­ad 220 tek­stów. I że zostało niecałe 150 dni. I że jest mi z tego powodu ciężko.

Ale dziś będzie zupełnie inaczej.

Bo zain­spirował mnie do tego pewien bloger. Który wymiękł.

Czy­taj dalej »Idę po złoto

Byłem w radiu!

Przyz­nam szcz­erze, że jako bloger nigdy nie układałem sobie ścieżki.

Ale gdy­bym rozpisy­wał sobie jakieś kamie­nie milowe, to zaprosze­nie do radia w roli eksper­ta muzy­cznego mógłbym potrak­tować za jeden z nich. Odhaczone.

Choć nie był to mój debi­ut w radiowym studio.

Czy­taj dalej »Byłem w radiu!

Reputacja

Dzisiejszy tekst miał nieść rados­ną now­inę. Miałem Wam obwieś­cić, że uru­chomiłem, a w zasadzie — zreak­ty­wowałem czwartego bloga.

Zami­ast tego pozwól­cie, że opowiem Wam pewną historię.

Czy­taj dalej »Rep­utac­ja

Zwięźle: newsletter

Od praw­ie trzech lat jestem członkiem zespołu, który rozwi­ja narzędzie do email mar­ketingu. Usługę, przy uży­ciu której nasi klien­ci mogą zarządzać swoi­mi baza­mi sub­skry­ben­tów, tworzyć i wysyłać kam­panie mailin­gowe oraz mon­i­torować skuteczność swoich dzi­ałań przy uży­ciu narzędzi analitycznych.

Okazu­je się, że szewc bez butów chodzi. I pora to zmienić. Star­tu­ję z newsletterem!

Czy­taj dalej »Zwięźle: newslet­ter

Rewind #0

Depesze z grat­u­lac­ja­mi z naj­dal­szych zakątków świa­ta, dziękczynne dary losu i okrzy­ki apro­baty, gdy idę ulicą. Tych rzeczy nie doświadczam.

Ale — choć laj­ki na to nie wskazu­ją — docier­a­ją do mnie bard­zo pozy­ty­wne infor­ma­c­je zwrotne na tem­at poniedzi­ałkowych Sztos Alertów. Więc od jutra ruszam z kole­jnym cyk­lem muzycznym.

Czy­taj dalej »Rewind #0