fbpx
Przejdź do treści

prywata

Nie róbmy nic

Po wczo­ra­jszym poś­cie o dopalaczach wydarzyło się trochę, a zarazem nic. Pojaw­iło się sporo negaty­wnych komen­tarzy. Czas? Za późno. Hasło? Wul­gar­ne. For­ma? Bez­nadziej­na. W ogóle blo­gos­fera — fe.

Najlepiej w ogóle nie rób­my nic.

Czy­taj dalej »Nie rób­my nic

Oto foto: Photo Sorry

Fotografia towarzyszy mi od daw­na. Z cza­sem sprzęt zszedł na dal­szy plan. Dziś częś­ciej robię zdję­cia tele­fonem niż lus­trzanką. Choć i po nią cza­sem sięgam.

Postanow­iłem opowiedzieć Wam o trzech miejs­cach, w których foty pub­liku­ję lub pub­likować zamierzam najczęściej.

Dzisi­aj część pier­wsza: foto­blog Pho­to Sorry.

Czy­taj dalej »Oto foto: Pho­to Sorry

Kwartał Festiwalu Kultury Żydowskiej

Sercem tegorocznego Fes­ti­walu Kul­tu­ry Żydowskiej jest kwartał. To ide­al­ny przykład tego, jak zro­bić COŚ z niczego.

Miejsce to wyjątkowe, więc warto się tam wybrać zan­im zniknie z mapy Krakowa. A przy okazji zajrzyj­cie koniecznie do Gela­dy, by włas­noręcznie wykon­ać plakat z jed­nym z niezwykłych wzorów stwor­zonych przez Gela­da Stu­dio spec­jal­nie z okazji tegorocznej edy­cji FKŻ.

Czy­taj dalej »Kwartał Fes­ti­walu Kul­tu­ry Żydowskiej

Mama i Tata

Pod­czas jed­nego z zimowisk wpadliśmy z kilko­ma kolega­mi na pomysł — utleńmy sobie włosy!

Utle­ni­acz + blond włos = błąd. A konkret­niej odcień kanarkowy. Cytu­jac Spinache’a: “Co zro­bisz, alko­hol”.

O fak­cie tym postanow­iłem poin­for­mować dom na pięć min­ut przed wejś­ciem do powrot­nego auto­busu. “Spoko, będziemy koło piątej. Do zobaczenia. Aha — nie zdzi­w­cie się jak będziecie mnie odbier­ać. Zmieniłem kolor włosów”.

Czy­taj dalej »Mama i Tata

Przesyłka od T‑Mobile Usługi Bankowe

We wrześniu miną trzy lata od naszego ślubu.

Dwa lata temu pisałem o prze­jś­ci­ach z Pol­bankiem, związanych między inny­mi z aktu­al­iza­cją Karoli danych wynika­jącą ze zmi­any nazwiska. Tekst ten był kon­tynu­acją tem­atu bankowego, który pojaw­ił się tu chwilę wcześniej przy okazji moich prob­lemów z Alior Synkiem, które doprowadz­iły do wypowiedzenia konta.

No więc… oba te tem­aty utworzyły w tym tygod­niu wspól­ny wątek. Trochę nam do śmiechu, trochę do płaczu…

Czy­taj dalej »Przesył­ka od T‑Mobile Usłu­gi Bankowe

Memo #1: Posty

Post z cyk­lu „wprowadzam nowy cykl”. Na jak dłu­go? Oczy­wiś­cie — nie wiem.

W ramach czwartkowych powrotów do przeszłoś­ci (hasz­tag: Throw­back­Thurs­day TBT Lep­iejPóźnoN­iżW­cale) mam w planach pub­likować różnego rodza­ju wspom­nienia. Zarówno te, które już kiedyś gdzieś się pojaw­iły w całoś­ci lub frag­men­tach (tutaj, na Fejsie lub w innych kanałach komu­nika­cyjnych), jak i takie, które leżały w zaka­markach dysku i nigdy nie ujrza­ły światła dziennego.

Żeby się z Państ­wem dobrze przy­witać — lista moich ulu­bionych postów z tego blo­ga. A kto mi zabroni?

Czy­taj dalej »Memo #1: Posty

Tekst o niczym

Od ostat­niego pos­tu mięły pon­ad dwa miesiące i chy­ba najwyższa pora żeby coś napisać.

Za chwilę koniec roku i jak feniks z konopii wyskoczę z szum­ny­mi pod­sumowa­ni­a­mi. Na sto pro­cent muzy­cznym, bo nadal wyda­je mi się, że tych kil­ka pow­tarzanych w kółko akapitów to eksper­ck­ie blo­gowanie. Może trochę o branżu­ni. cho­ci­aż co ja mogę jeszcze na jej tem­at sen­sownego powiedzieć?! No i pewnie pry­wa­ta: że znowu byłem nad morzem, że na plaży siedzi­ałem i do jak głębo­kich wniosków o włas­nej egzys­tencji zagrze­bu­jąc stopy w piasku doszedłem.

Potem przez dwa miesiące cisza i znów szum­nie odtrąbiony wiel­ki powrót do blogowania.

Tylko czy ktoś to jeszcze w ogóle przeczyta?

Czy­taj dalej »Tekst o niczym