Od prawie trzech lat jestem członkiem zespołu, który rozwija narzędzie do email marketingu. Usługę, przy użyciu której nasi klienci mogą zarządzać swoimi bazami subskrybentów, tworzyć i wysyłać kampanie mailingowe oraz monitorować skuteczność swoich działań przy użyciu narzędzi analitycznych.
Okazuje się, że szewc bez butów chodzi. I pora to zmienić. Startuję z newsletterem!
Gapy
Jak już dobrze wiecie, od ponad sześciu miesięcy dostarczam Wam jedną treść dziennie na jednym z trzech prowadzonych przeze mnie blogów.
I cała promocja tych treści sprowadza się do wrzucenia od czasu do czasu linka na Fejsbuka. O ile w przypadku My Name Is Aks staram się Was informować o wszystkich nowościach, to linki z PhotoSorry otrzymujecie sporadycznie.
Zakładam, że większość z Was przegapiła tekst, w którym zachęcam Was do umożliwienia mi przedarcia się z fanpejdżowymi treściami nieco wyżej w waszym facebookowym kanale nowości. Albo nie przegapiliście, tylko nie macie ochoty tego robić. Spoko, szanuję.
Ale zakładam, że część z Was chciałoby zaglądać tu częściej. I ja Wam chcę to ułatwić. Więc uruchamiam newsletter.
Zasubskrybuj
Umowa jest prosta. Ty przedstawiasz mi się zostawiając swój adres e‑mail i imię, a ja raz na dwa tygodnie w czwartek wysyłam Ci mejla. Znajdziesz w nim linki do tego, co w tym czasie wydarzyło się tutaj i na pozostałych blogach. Pierwsza przesyłka trafi do Ciebie w przyszłym tygodniu. Pasuje?
Zapisać możesz się uzupełniając poniższy formularz lub w każdym innym momencie za pomocą dedykowanej podstrony (którą znajdziesz na górze w menu).
Zapisz się zatem! Tu i teraz. Zrób to. NATYCHMIAST!
Zapisałeś się? Spoko. Czekaj zatem. Bo niedługo będę wysyłał list do Ciebie, tak jak robił to Stan…