Okazuje się, że tygodniowy odpoczynek od Piąteczek był dobrym pomysłem.
Archiwum linków spuchło do dość pokaźnych obszarów. W trakcie selekcji materiałów zrodził się temat na osobny chyba całkiem fajny post, a i z wyborem pięciu smaczków nie miałem większych problemów.
Zatem: oto one. Smacznego.
Weekend — start.
Zwykłe Życie Emy
Elektroniczne Przetwarzanie Informacji — jak J Dilla — zmieniło moje życie.
Pod względem zawodowym otworzyło przede mną szerokie perspektywy i dało mi całkiem niezły świeży start w branży. Ale od zawsze twierdzę, że największą wartością byli ludzie, którymi się otaczałem. Miałem przyjemność studiować pośród bardzo kreatywnych i ciekawych osobowości. Zawodowo albo skończyliśmy w czołówce krajowych agencji i międzynarodowych korpo typu Google czy Spotify. Część z nas wyłamała się ze schematu i idąc swoją drogą wydeptała swoje sukcesy. Przykładem mogą być aktualnie nagrywający kolejne odcinki swojego vloga z Japonii Czys, czyli Krzysiek Gonciarz czy inicjatorka projektu Wysoki Połysk Ema, czyli Emilka Obrzut.
Fajnie się przyglądać z boku jak poboczne projekty znajomych zaczynają wypływać na szerokie wody. Bo z Połyskiem dzieje się tak już od dawna. Ostatnio na blogu Zwykłego Życia pojawił się zestaw trzech rekomendacji od Emy. I serdecznie do ich lektury zapraszam.
Czytaj tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]
Plash lubi placki
A skoro o znajomych mowa…
Plash przewija się od czasu do czasu na tym blogu.
Didżej wariat, którego też poznałem w śmiesznych okolicznościach. Lat temu “naście”, włócząc się ze znajomym po mieście (pozdro Piątal) wylądowaliśmy w jakimś małym klubie ulokowanym w jeden z piwnic krakowskiego Starego Miasta. Parkiet był wielkości mojego obecnego salonu, a w środku poza didżejem zastaliśmy dwie osoby pochłonięte rozmową.
Zaparkowaliśmy tam na dłuższą chwilę, bo didżej grał same sztosy. Od funkowych breaków, przez klasyczne rapowe brzmienia 90’s, po RATM czy Biohazard. Bawiliśmy się tak dobrze, że na koniec… zebraliśmy propsy od didżeja.
Obecnie drogi z Marcinem krzyżują nam się zdecydowanie za rzadko (zróbmy coś z tym, wariat!). Ale zawsze z chęcią sprawdzam nowe rzeczy od Plasha — nie ważne czy są to świeże produkcje, mikstejpy czy udzielone wywiady. I tenże ostatni pojawił się właśnie w dwóch częściach na kanale Gig24. A w nim Plash opowiada o jednej ze swoich największych miłości — czyli o winylach.
Część pierwsza:
oraz część druga:
Wczorajsze Black Eyed Peas
To co się wydarzyło w tym tygodniu to chyba jeden z najlepszych odwrotów / powrotów w historii rap sceny. Może nie dla wszystkich będzie to oczywiste, ale na początku swojej kariery Black Eyed Peas było mocno klasycznym składem rapowym. Pierwszy kontrakt — jeszcze jako Atban Klann — podpisali z Ruthless Records, którym kierował Eazy‑E (czyli członek N.W.A. — jeśli nadal nic Ci to nie mówi, to polecam małą archeologię).
Dla przykładu — numer z moją ulubioną Esthero (oraz trochę tematyczny, bo przecież — skoro czytasz Piąteczkę, to można uznać, że weekend wystartował!):
Sprawdźcie również “What it is” oraz “Black Eyed Peas Empire” i spróbujcie powiedzieć, że jest źle!
Po wydaniu dwóch płyt już pod szyldem BEP do składu dołączyła Fergie… i wtedy wszystko się zmieniło. Hajs się pewnie po tych wszystkich “Let’s get it started”, “My humps” czy “I gotta feeling” zgadzał, ale rapu w tym za wiele nie było.
Choć oficjalnego rozstania nie było — ostatnio Fergie jakoś zeszła na drugi plan. A Will.i.am, Taboo i Apl.de.ap jakby złapali wiatr w żagle. “Yesterday” jest genialnym hołdem złożonym wielu artystom z rap gry, takim jak Black Sheep, Digable Planets, ATCQ, ODB czy Beastie Boys. Jeśli tak miałoby brzmieć Black Eyed Peas po odejściu Fergie, to szanowna wokalistko, serdecznie proszę — zniknij.
Sztuka rymotwórcza
Mam nadzieję, że Sztucznych Fiołków Państwu przedstawiać nie trzeba. Bo jeśli trzeba, to ja udam, że nie trzeba, a Państwo czym prędzej nadrobią [ klik klik klik ]
No więc nowym odkryciem moim na Fejsbuku jest Sztuka Rymotwórcza, która niejako jest w pewnym sensie klonem Fiołków lub też ich kontynuacją na nieco innym gruncie. Te pierwsze w dużej mierze skupiają się na komentowaniu bieżących wydarzeń, te drugie — zderzają klasyczne dzieła sztuki z… cytatami z klasycznych rap utworów.
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to byłoby nałożenie tekstu zasłaniające sporą część obrazu, ale poza tym ten fanpejdż (ze względu na polskorapową tematykę jakże mi bliski) to absolutny mastersztyk.
Swojego mashupu doczekał się nawet Krzysztof Kiwerski, czyli mój belfer z wspomnianego powyżej EPI
Makatka z instagrama
To brzmi mega szalenie, ale… gdzieś tam ktoś na świecie skonfigurował maszyny przędzalnicze tak, że wytwarzają one makatki… ze zdjęć instagramowych. Całość dostępna do podglądania na żywo, a po wykonanym princie filmik z jej wyplatania odkładany jest na dedykowanym kanale YT.
Wystarczy otagować w appce swoje zdjęcie hasztagiem #F21threadscreen i odczekać swoje w kolejce mając nadzieję, że usługa nie umrze (albo Ty) zanim się w tej kolejce odstoisz.
Stream z drukowania na żywo tu:
Mikro dokument na temat tego, jak zrodziła się tak chora / zajebista idea :)
Oraz artykuł na temat projektu opublikowany na AdWeeku [ klik klik klik ]
Swoją makatkę zamówiłem wczoraj w nocy. Ciekaw jestem czy doczekam się jej realizacji i — jeśli tak — jak długo na nią będę musiał czekać :) Jeśli się uda, to pewnie będę Was o tym informował.
Edit:
Dwa dni później dostałem komentarz pod zdjęciem na Instagramie z linkiem do dedykowanej strony [ klik klik klik ] wraz z filmikiem: