Jadę na Blog Forum Gdańsk
Udało się. Po kilku latach starań w końcu udało mi się dostać na największą (jedyną?) konferencję dla blogerów w Polsce.
I dziś kilka słów na ten temat. Chyba. Bo w sumie… Tak naprawdę — nie do końca o tym.
Udało się. Po kilku latach starań w końcu udało mi się dostać na największą (jedyną?) konferencję dla blogerów w Polsce.
I dziś kilka słów na ten temat. Chyba. Bo w sumie… Tak naprawdę — nie do końca o tym.
Dziesiąta Piąteczka ukazała się z tygodniowym poślizgiem. Bo odpoczywałem u Rodziców. Stwierdziłem wtedy, że okrągły, dziesiąty odcinek powinien być specjalny i dopracowany. A nie pisany na kolanie.
Tak się składa, że w tym tygodniu powinna wypaść kolejne okrągłe zestawienie — dwudzieste. Ale go nie będzie. W zamian — urlopowa piąteczka.
Choć urlop zacząłem w Małopolsce, to jego większość spędzam w drugim końcu Polski. Po dwóch dniach w Sopocie osiedliśmy we Władysławowie. I jest epicko. Oto pięć aktywności, którym poświęcam się bez reszty.
Wspominałem już tu kilkukrotnie, że jesteśmy z Karolką ludźmi morza. Kochamy Bałtyk i uwielbiamy nadmorskie miasteczka. Od trzech lat regularnie wczesną jesienią wsiadamy w samochód i gnamy na Wybrzeże, by powdychać trochę jodu, zakopać stopy w piachu i medytować na pustych plażach.
I choć po finansowym podsumowaniu zeszłorocznej wyprawy stwierdziliśmy, że być może w kolejnym sezonie warto zainwestować w wyjazd zagraniczny… wszystko wskazuje na to, że w tym roku wrócimy tam ponownie. Tym razem trochę wcześniej, bo połowie sierpnia…