fbpx
Przejdź do treści

Piąteczka! #9

To był strasznie nud­ny tydzień na Fejs­buku. Tylko jeden z poniższych linków pochodzi z tego źródeł­ka. Resztę musi­ałem wygrze­bać sam.

Dzisi­aj dwie abso­lutne (dla mnie) petardy oraz przy­na­jm­niej jeden zapy­chacz. Zgad­ni­j­cie które to które. Smacznego!

Nowy klip Fort Minor

Inter­ak­ty­wne wideok­lipy panoram­iczne to nie żad­na nowość. Pamię­tam, że jed­ną z pier­wszych tego typu real­iza­cji był klip Pro­fes­so­ra Greena stwor­zony we współpra­cy z marką Dori­tos (chy­ba już niedostęp­ny w sieci).

W Polsce dwa lata temu ekspery­men­tował z tym Daw­id Pod­si­adło przy sin­glowych „Trójką­tach i kwadrat­ach”. Szko­da tylko, że obrazek został osad­zony w jakimś „z dupy” odt­warza­czu z fatal­nym inter­fe­jsem. Zwłaszcza, że podob­no najlepiej uży­wać Explor­era do jego oglądania…

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 20.57.21

Wczo­raj wpadł mi w ręce abso­lut­nie fenom­e­nal­ny klip Fort Minor. Fenomen nie prze­jaw­ia się jed­nak w kadrach czy sce­nar­iuszu (bo to najbardziej stan­dar­d­owy klip — plen­ery, graf­fi­ti, muzy­cy, ludzie + rap­er w całym tym kon­tekś­cie), ale w realizacji.

Panoramę 360 stop­ni możesz oglą­dać stan­dar­d­owo, siedząc przy kom­pie i skacząc kur­sorem po odt­warza­czu YouTube’a. Możesz też… odpal­ić utwór na smart­fonie z Androi­dem i… oglą­dać panoramę obra­ca­jąc się na pię­cie. OSOM!

#awe­some #inter­ac­tive #video #fort­mi­nor #wel­come

Film zamieszc­zony przez użytkown­i­ka Aks (@mynameisaks)

I w sum­ie cieszę się, że trafiłem na ten numer, bo pewnie w ogóle bym nie zauważył, że Fort Minor wraca wypuś­ciło nowy numer (bo podob­no to poje­dynczy strzał, a nie powrót). A ten sin­glowy numer jest na prawdę fajnym letniakiem!

Insight — eksperymentalny film deskorolkowy

Oglą­dałem jak­iś czas temu na Red Bull TV krótkie doku­men­ty o tym jak media społecznoś­ciowe zmieniły desko­rolkę. Czekam na jak­iś więk­szy mate­ri­ał na tem­at zmi­any w doku­men­towa­niu sportów ekstremal­nych w kon­tekś­cie roz­wo­ju techonologicznego.

Moim zdaniem ekspery­men­tal­ny film Insight zmienia grę. Przy­na­jm­niej prze­bi­ja wszys­tko co do tej pory widzi­ałem w tym temacie.

To krót­ka etiu­da prezen­tu­ją­ca goś­cia na desko­rolce jadącego przez mias­to i… las. Nie ma tu może jakichś niezwyk­le trud­nych tech­nicznie trików. Ale jest fil­mowanie w pod­cz­er­wieni, uję­cia z dronów, przepiękne kadry oraz… wil­ki i niedźwiedź.

Wyłącz światła, załóż słuchaw­ki i zobacz to koniecznie!

Oraz zachę­cam do obe­jrzenia “mejk­ing ofu”:

Vernacular Typography

Jestem fanem typografii w miejskiej przestrzeni. Mój tele­fon wypełniony jest zdję­ci­a­mi różnego rodza­ju szyldów, neonów i innych napisów wartych zarchi­wiz­owa­nia. Część z nich trafia cza­sem na insta­gra­ma, na przykład tutaj, tutaj, tutaj, tutaj też, i tutaj również oraz tutaj.

A na półce z albu­ma­mi stoi przepiękny album Ilony Kar­wińskiej “Pol­s­ki neon” kat­a­logu­ją­cy warsza­wskie świecidełka.

Dlat­ego wielką radochę spraw­iło mi odkrycie fan­tasty­cznego archi­wum o nazwie Ver­nac­u­lar Typog­ra­phy. Jest to zbiór uch­wyconych w miejskiej przestrzeni napisów — głównie z Nowego Jorku, ale są tu również kadry z innych częś­ci Amery­ki, Europy czy Azji.

Więcej: [ KLIK KLIK KLIK ]

VernacularTypography

PunnyPixels

A sko­ro do tabl­i­cy został wywołany Insta­gram, to wpadł mi w ręce zabawny pro­fil. Pun­nypix­els to zbiór zabawnych, anglo­języ­cznych, este­ty­cznie zapro­jek­towanych kalam­burów. Cza­sem oczy­wistych, cza­sem her­me­ty­cznych i wyma­ga­ją­cych uru­chomienia trochę zwo­jów móz­gowych dla zaku­ma­nia grafiki.

Są też na tum­blerze i Fejsiku. Będę wracał.

Sprawdź­cie tu: [ KLIK KLIK KLIK ]

Zrzut ekranu 2015-07-10 o 16.19.07

 

Emerytowany Ronald McDonald

Jeśli nie kojarzy­cie kim jest Ronald, to pod­powiadam — jest dyrek­torem depar­ta­men­tu szczęś­cia w fast­foodzie z M w logo. To ten koleś obok którego siedzę na fotce pub­likowanej przy okazji tek­stu o Mamie i Tacie.

Otóż w US&A Ronald funkcjonu­je nor­mal­nie jako żywa maskot­ka kor­po­racji. W całej his­torii firmy tę rolę pełniło dopiero dziewię­ciu facetów.

Oto his­to­ria jed­nego z nich, który trzy­naś­cie lat temu przeszedł na emery­turę. Ale nie zwró­cił stro­ju klauna.