W miniony piątek pakując plecak przed kolejną wyprawą w kierunku domu przysłuchiwałem się audycji Radar w Esce Rock. Trafiłem akurat na rozmowę telefoniczną ze słuchaczką, w której redaktorzy zastanawiali się nad sensem płacenia za kontent w internecie, a konkretnie — jakimi przesłankami kierują się internauci, którzy decydują się na płatny dostęp do treści w serwisach informacyjnych.
W pewnym momencie, gdy jeden z redaktorów stwierdził, że nic go tak nie denerwuje w internecie, jak wyskakujące banery i generalnie marzy mu się serwis z ciekawymi treściami zupełnie bez reklam… zawrzałem, bo denerwują mnie takie ogólniki i frazesy. Choć nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, postanowiłem przesłać panom redaktorom mój komentarz na ten temat — wszak w prowadzonej przez nich audycji chodzi przede wszystkim o interakcję ze słuchaczami. Na podawany co chwila na antenie adres radar@eskarock.pl wysłałem wiadomość o następującej treści:
Panowie,
przekonujecie słuchaczy, że idealnie byłoby mieć portale z dobrymi jakościowo treściami, ale bez reklam… równocześnie siedząc na wygodnym stołku w komercyjnym radio, które co 10–15 minut raczy słuchaczy blokiem reklamowym… Trochę to zalatuje populizmem, trochę — hipokryzją…
Kilka sekund po wysłaniu wiadomości, dostałem maila zwrotnego o treści:
Czyli wiadomość nie została dostarczona z powodu przepełnionej skrzynki odbiorcy… Z szyderczym uśmiechem postanowiłem nie dać się złamać. Pomyślałem “Eska Rock dumnie chwali się swoją stroną na Fejsiku, wrzucę ten komentarz tam!”. No i co?
No i… dupa! Możliwość dodawania postów przez fanów jest wyłączona… Wciąż zdeterminowany do przekazania swojego komentarza udałem się na
podstronę audycji w oficjalnym serwisie Eski Rock, gdzie znalazłem formularz kontaktowy z nagłówkiem “
Napisz do nas!”.
Ok, jestem w domu — przecież o to mi chodziło. Wkleiłem wiadomość, wcisnąłem Wyślij i… zobaczyłem okno logowania / rejestracji. Konta w serwisie nie miałem, ale nadal byłem zdeterminowany, by skontaktować się z prowadzącymi audycję, dlatego takowe na szybko postanowiłem założyć. Oczywiście z podstrony Radaru zostałem przekierowany do zupełnie innej sekcji serwisu, gdzie po uzupełnieniu wymaganych pól (i przy okazji wyrażeniu zgody na umieszczenie moich danych osobowych w bazie danych “ESKA HIT Club”) zostałem poinformowany, że teraz muszę udać się do skrzynki pocztowej, by potwierdzić rejestrację klikając w stosowny link.
Ok, komunikat o potwierdzonej rejestracji dał mi nadzieję na to, że w końcu uda mi się przesłać wiadomość. Musiałem tylko wrócić na podstronę Radaru, znowu wypełnić pole treści, wcisnąć przycisk Wyślij, znowu zobaczyć znajomy już pop-up logowania / rejestracji. Nie zraził mnie, przecież konto już miałem! Uzupełniłem więc pola login / hasło i.. co?
… [trzy głębokie wdechy] … [garść niecenzuralnych słów] …
Dziękuję, dobranoc. Stwierdziłem, że na tym etapie wymiękam i odpuszczam.
Na koniec drobna ciekawostka:
dzisiaj wchodząc na wspomnianą wyżej stronę audycji powitał mnie taki oto ekran:
Related