fbpx
Przejdź do treści

Piąteczka #68

Tadaaam. Nikt się zapewne tego nie spodziewał. Tęskniliście?

Dizajnerski skatepark

Jestem wielkim fanem skan­dy­nawskiego diza­jnu. Uwiel­bi­am puste, este­ty­czne przestrze­nie ume­blowane kan­ci­asty­mi mebla­mi w odcieni­ach bieli przy­oz­do­bione min­i­mal­isty­czny­mi dodatkami.

Nieste­ty — jestem chomikiem. I obras­tam w rzeczy. Więc każ­do­ra­zowo gdy wzdy­cham oglą­da­jąc fajne skan­dy­nawskie wnętrza od razu z tyłu głowy pojaw­ia się myśl: “ej, ale gdzie ty tu upch­niesz wszys­tkie swo­je graty?!”.

Ale ja nie o tym tutaj chciałem.

Kil­ka tygod­ni temu w Oslo otwor­zono nowy skatepark. Który przy okazji jest architek­ton­icznym majster­sz­tykiem. Po zobacze­niu bryły budynku szczę­ka opadła mi do zie­mi i z miejs­ca zakochałem się w tym obiek­cie. Po zajrze­niu do środ­ka szczę­ka opadła kondy­gnację niżej, lądu­jąc w piwni­cy sąsiada.

Pomi­jam fakt dopra­cow­a­nia naj­drob­niejszych detali. Które są cud­owne. Ale niec­ka! Unoszą­ca się w powi­etrzu niec­ka basenu! To abso­lut­ny sztos.

Nie ma jeszcze zbyt wielu mate­ri­ałów wideo z tego miejs­ca. Ale pode­jrze­wam, że lada moment zjedzie się tu pewnie więk­szość ekip fil­mu­ją­cych desko­rolkę. Nie zdzi­wi mnie w niedalekiej przyszłoś­ci jak­iś mon­taż syg­nowany logo Red Bulla.

Warto nato­mi­ast zajrzeć na stronę architek­ta tego obiek­tu, który w kilku słowach opisu­je pro­ces pow­stawa­nia tego miejsca.

Zobacz więcej: [ klik klik klik ]

Londyńska Orkiestra Symfoniczna zidentyfikowana

A sko­ro przy dobrym diza­jnie jesteśmy… Lon­don Sym­pho­ny Orches­tra postanow­iła odświeżyć swo­ją iden­ty­fikację wizualną.

Do tego tem­atu moż­na pode­jść na wiele sposobów. Moż­na zro­bić pla­giat, jak w przy­pad­ku logo Białegos­toku, albo jeb­nąć nazwę Com­ic Sansem, jak krakows­ka Miejs­ka Infra­struk­tu­ra. Moż­na zro­bić to również rozsąd­nie i innowacyjnie.

Pro­jek­tan­ci z agencji The-Part­ners zadali sobie odpowied­nie pytanie. Nie brzmi­ało ono “jak powin­no wyglą­dać nowe logo?”. Za punkt wyjś­cia całego pro­jek­tu przyjęli najważniejszy ele­ment, a raczej najważniejszego człon­ka orkiestry. Dyrygenta.

Sir Simon Rat­tle został zmapowany, a następ­nie na bazie jego ruchu stwor­zono przepiękną, intrygu­jącą animację.

Efekt koń­cowy zobaczyć moż­na tu:

Aaaaaaale jed­nak to jeszcze nie to było najlep­sze w całym tym pro­jek­cie. Szczę­ka opadła mi, gdy okaza­ło się, że na bazie ruchów dyry­gen­ta zapro­jek­towano czcionkę!

Całość tworzy fenom­e­nal­ny kon­cept. Chylę czoła.

Zobacz więcej: [ klik klik klik ]

Poznajcie twórcę potworka

Com­ic Sans został już tu wywołany do tabl­i­cy, więc pociąg­ni­jmy przy okazji tem­at i tejże czcionki.

A konkret­niej… Poz­na­j­cie człowieka, który odpowiedzial­ny jest za tenże typograficzny majstersztyk:

WTF NYC

Kilka­naś­cie dni temu zna­jo­ma wró­ciła z Nowego Jorku. I obsy­pała mnie prezentami.

Ku mojej uciesze, dostałem wos­ki z A‑One Record Store, rapowy niele­gal kupi­ony od murzy­na na rogu uli­cy (to już kole­jny w kolekcji) orz masę ulotek i prze­wod­ników. Te ostat­nie, żeby zmo­ty­wować mnie do zaplanowa­nia wyjazdu.

Kil­ka chwil temu zacząłem zas­tanaw­iać się też, czym jest stan­dar­d­owy prezent z Nowego Jorku… Trafiłem na WTF NYC Sou­vernirs i… zwar­i­owałem :) To mar­ka, która próbu­je zamknąć w formie “pamiąt­ki z podróży” cały kli­mat mias­ta takim jaki jest. Albo jak się niek­tórym kojarzy.

I znaleźć tu moż­na para­solkę naw­iązu­jącą do wózków z sza­mą. Kulę śniegową, która zami­ast choin­ki, mikoła­ja czy innej miłej dla oka scen­ki zai­w­era… wypełnione śmieci­a­mi czarne wor­ki. Albo pudełko wyda­jące z siebie dźwię­ki metra.

Niby ma to być prześmiew­cze, ale… z przy­jem­noś­cią siedzi­ałbym pod para­solką słucha­jąc odgłosów kole­j­ki podziemnej!

Zobacz więcej tutaj: [ klik klik klik ]

Najbardziej epickie miejscówki deskorolkowe

Cztere­ma kółka­mi zaczęliśmy i nimi skończymy.

Red Bull pod­sumował swo­je zeszłoroczne filmy desko­rolkowe zamyka­jąc je w formie jed­nego klipu. Zebra­no w nim najlep­sze kadry, miejsców­ki i tric­ki, które udało się im zare­je­strować w 2016. I jest bard­zo epicko.