Gdybym miał stworzyć listę najbardziej ulubionych miast w Polsce, to w pierwszej dziesiątce znalazłyby się z pewnością Sopot, Gdańsk i Gdynia . Za kilka dni wracamy tam czwarty rok z rzędu.
Kilka słów o tym co do tej pory udało nam się zobaczyć i jakie mamy plany na najbliższe dni.
Pierwszy raz
Dokładnie dziesięć lat temu byliśmy z Karolą na festiwalu reggeowym w Ostródzie. Były wstępne plany, żeby z tej okazji pojawić się tam i w tym roku, ale z różnych powodów temat odpuściliśmy.
No i te dziesięć lat temu, siedząc na polu namiotowym doszliśmy do wniosku, żeby wydłużyć sobie trochę wakacje i zamiast wracać od razu do domu, skoczyć jeszcze na kilka dni do Trójmiasta. Pomysł był przedni, jednak dość szybko miał spalić na panewce, gdy zorientowaliśmy się, że następnego dnia jest 15 sierpnia, co oznaczało że ogarnięcie noclegu na studencką kieszeń graniczyć będzie z cudem.
Z pomocą przyszedł na licealny przyjaciel (pozdro, Wojtal), który chwilę wcześniej sprowadził sobie ze Skandynawii łódź, którą cumował w jednym z portów pod Trójmiastem i przyjął nas pod pokład.
Wtedy pierwszy raz wspólnie dotarliśmy na plażę w Sopocie. I wtedy postanowiliśmy wrócić tam na dłużej.
Sopot
Udało się ten plan zrealizować dopiero po kilku latach. W tym roku wracamy po raz czwarty z rzędu. Niezależnie od tego czy urlop trwa kilka czy kilkanaście dni, zawsze musimy spędzić tam kilka chwil. Uderzamy tam na pierwszą kawę, w godzinach porannych, by posłuchać trochę szumu zatoki i okolicznych odgłosów zanim zrobi się tłoczno.
Wiadomo, okolice sopockiego molo są jednym z najbardziej oczywistych miejsc w Trójmieście. Ale to taki nasz wspólny kadr z pamięci, który dobrze kojarzymy, dlatego pewnie i w tym roku będzie to jedno z pierwszych miejsc, które odwiedzimy.
Orłowo
Szukając alternatywy dla tłocznego w ciągu dnia sopockiego piasku trafiliśmy do Orłowa. I strasznie nam się tu spodobało. Dużo mniej ludzi, szeroka plaża i chilloutowy klimat.
Swoją drogą — kojarzy ktoś czy do tej górującej na wzgórzu rudery (nieukończony / upadły pensjonat (?)) da się jakoś bezpiecznie dostać?
Gdynia Infobox
Kolejne fajne odkrycie zeszłego roku. Infobox powstał w czerwcu 2013 i pełni funkcję… obserwatorium zmian. Dokładniej, ma pokazywać jak Gdynia zmieniała się na przestrzeni lat oraz jakie inwestycje planuje w przyszłości. Nawet jeśli ta tematyka jest poza obszarem Twoich zainteresowań, warto zajrzeć tu z co najmniej dwóch powodów.
Po pierwsze: znaleźć tu można imponujących rozmiarów urbanistyczną makietę czyli Gdynię w mikroskali. Podobno to największa tego typu konstrukcja w Polsce, nie tylko pod względem szczegółowości (ponad 2000 obiektów), ale i rozmiarów.
Po drugie: taras widokowy. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że z jego górnego piętra podziwiać można wyłącznie okolice Skweru Kościuszki. Warto jednak pobawić się przez chwilę peryskopem, który za pomocą zamontowanej na dachu obrotowej kamery pozwala popodglądać Gdynię z każdej strony.
Fajnie, że zagospodarowano również przestrzeń przed samym Infoboxem, wystawiając na trawnik leżaki.
Stocznia
Jeśli ktoś lubi industrialne klimaty — miejsce konieczne do sprawdzenia. Jeśli nie, to… też warto zajrzeć.
Westerplatte
Muszę przyznać, że Westerplatte jest doskonale przygotowane dla zwiedzających. Dzięki szczegółowym tablicom informacyjnym byliśmy nie tylko prowadzeni za rękę od jednego obiektu do drugiego, ale przede wszystkim byliśmy w stanie poznać historię tego miejsca praktycznie godzina po godzinie, dzień po dniu. Takiej formy nawigacji zabrakło nam chociażby rok później odwiedzając Wilczy Szaniec.
Warto tu spędzić chociaż pół godziny.
Traffic Design
W tym roku odbyła się czwarta edycja. Poniżej kilkanaście prac, które powstały w ciągu trzech poprzednich edycji. Dzięki temu festiwalowi budynki dzielnicy portowej wyglądają imponująco. A większość prac zgromadzona jest w bardzo bliskiej od siebie odległości.
Co ciekawe tamtejsi mieszkańcy (wiekowi, zupełnie nieprzypominający fanów streetartu) widząc, że fotografuję murale sami się zatrzymywali, chwalili ożywienie okolicy i wskazywali dalszy kierunek zwiedzania:
Powinien pan zobaczyć ten obraz dwa budynki dalej. Tamto dopiero jest imponujące!
Się znaczy się — projekt się przyjął!
Twierdza Wisłoujście
To chyba największa nasza dotychczasowa porażka w Trójmieście. Próbujemy ją zwiedzić od trzech lat. I za każdym razem, gdy do niej docieramy — całujemy klamkę.
#2014
Byliśmy również na Targu Węglowym, Długiej i Mariackiej, we wszystkich trójmiejskich portach, pod PGE Areną oraz w oliwskiej katedrze. Mimo że trochę chaotycznie i rozciągnięte w czasie, ale mam wrażenie, że przewodnikowe zwiedzanie mamy już zaliczone i wyczerpaliśmy większość miejsc z etykietką “must see”.
W tym roku planujemy spędzić w Trójmieście dwa dni (niedzielę i wtorek). Wstępny plan przedstawia się w następujący sposób:
Operacja Żagle Gdyni
Do poniedziałku włącznie w gdyńskim porcie stacjonują 24 międzynarodowe jednostki. Wśród nich sporo polskich legendarnych żaglowców, takich jak Dar Pomorza, Dar Młodzieży, Pogoria, Iskra (na której odbyłem dwa rejsy po Bałtyku) czy Fryderyk Chopin. Czekam szczególnie żeby zobaczyć rosyjskiego Sedova, który ma… 118 metrów długości!
Jarmark dominikański i koło widokowe
Jarmark odwiedziliśmy 10 lat temu i przywiozłem z niego kilka fajnych winyli, dlatego również w tym roku planuję też zajrzeć do krat tamtejszych handlarzy.
Twierdza Wisłoujście
Do czterech razy sztuka!
Latarnia morska — Gdańsk Nowy Port
Próbowaliśmy w zeszłym roku, ale się nie udało. Samym latarniom poświęcę osobny post po powrocie.
Ogarna 2.0
Jaram się tym projektem od pierwszego momentu, gdy o nim usłyszałem. Szczęśliwie noclegujemy bardzo blisko, więc z pewnością będzie to obowiązkowy punkt programu.
Murale na Zaspie
Galeria w dzielnicy portowej była tak imponująca, że chciałbym zobaczyć również tą powstałą nieco wcześniej.
PGE Arena
Głównym punktem tegorocznego wyjazdu jest koncert Timberlake’a, więc po zeszłorocznej obczajce bryły Areny w tym roku będzie nam dane zajrzeć do środka.
Wasze rekomendacje?
Planów sporo, czasu mało. Ale może macie jakieś miejsca godne zarekomendowania w Trójmieście? Gdzie zakopać nogi w piasku? Gdzie spotkać hipsterów? Gdzie napić się piwka, a gdzie zjeść coś smacznego?
Za wszelkie wskazówki serdeczne dzięki :)