Dzikie internety
W poprzednim poście pisałem oczywiste oczywistości na temat personalizacji wirtualnych treści i kilku innych tematach. Dziś znów o internecie, ale w trochę innym kontekście.
Wolny czas w sieci można spędzać w różny sposób. Można sprawdzać najnowsze odcinki ulubionych seriali, zamulać na Fejsie albo popijając piwko oglądać porno. Ja ostatnio coraz częściej podglądam… Zboczuchom wyjaśniam — nie w sposób, o którym myślicie.