“Pieprzę Cię miasto”…
Dziesięć lat temu, dzięki wsparciu moich rodziców, miałem możliwość wyjechać na studia do Krakowa.
Czasem miewam momenty, gdy mam tego miasta dość. Robi się męczące, duszne, ciasne i… turystyczne. Czasem nachodzą mnie myśli, że może po dekadzie mieszkania tutaj, warto pomyśleć nad jakąś zmianą otoczenia, póki nie zarzuciliśmy na kolejne trzydzieści kilka lat kotwicy w postaci kredytu mieszkaniowego…