Rewind #25: UKM
W ostatnich Sztosach świętowaliśmy wspólnie pięćdziesiąte wydawnictwo spod znaku U Know Me Records.
Idąc za ciosem, dziś serwuję pięć moich ulubionych numerów z katalogu tej wytwórni.
W ostatnich Sztosach świętowaliśmy wspólnie pięćdziesiąte wydawnictwo spod znaku U Know Me Records.
Idąc za ciosem, dziś serwuję pięć moich ulubionych numerów z katalogu tej wytwórni.
Dzisiejszą klamrą spinającą pięć zupełnie różnorodnych utworów jest… drugie życie. Bo każdy z nich pojawił się wcześniej w innej wersji.
Więc jeśli chcesz zrozumieć, to zapraszam do lektury. A jeśli po prostu masz ochotę posłuchać muzyki, to przewiń sobie do końca. Tak czy inaczej — smacznego.
Zastanawiałem się, czy podsumowywanie 2k15 w tym momencie ma jeszcze jakikolwiek sens. Zwłaszcza, że słucham już rzeczy wydanych w nowym roku. Prawdę mówiąc, po rewizja tego co działo się w światowej muzyce oraz branży interaktywnej sporo mnie kosztowała. I chwilowo wyssała ze mnie cała energię do pisania.
Ale z drugiej strony, przez dwanaście poprzednich miesięcy skrupulatnie sobie notowałem płyty i artystów, którzy zwrócili moją uwagę. I czuję, że sam sobie jestem winien to podsumowanie. Obiecuję — to ostatnie moje odwołanie do poprzedniego roku w najbliższym czasie.
Są ponoć i tacy, którzy na to czekają. Zatem zapraszam.