Dziś w ramach odgrzewanych kotletów, czyli wygrzebywania z odmętów pamięci utworów, które sprawiły radochę sięgamy do worka z filmowymi ścieżkami dźwiękowymi.
A konkretnie — po numery, które znalazły się wyłącznie na soundtrackach.
Travelling at the speed of love …
Hey yo kids, (whats up?)
Remember when I used to be dope, (yeah!)
O mamo, jak ja zwariowałem, gdy usłyszałem przy napisach końcowych “Judgment Night” wspólny utwór De La Soul z Teenage Fanclub. Film świetny, choć zapewne gdyby nie ten utwór całkowicie bym o nim zapomniał. A warto po niego sięgnąć z pewnością.
Mogę mieć mieszane uczucia związane z “Ósmą milą”, ale promujące ją “Lose yourself” jest utworem absolutnie fenomenalnym. Mógłby zresztą pojawić się w szóstym — poświęconym cytatom — odcinku Rewind, bo “one shot / one oportunity” weszło do naszego domowego słownika na stałe.
We did it like that and now we do it like this
Pod trójką znajdziecie Crooklyn Dodgers 95, czyli Chubb Rocka, Masta Ace’a, Jeru i O.C. na bicie Premiera. Ich “Return of Crooklyn Dodgers” pojawił się na ścieżce dźwiękowej “Clockersów” Spike’a Lee. Choć przyznam, że bardziej z tego filmu utkwił mi w pamięci Phillip Bailey i jego “Children of the ghetto”. Ale ten utwór pojawi się tu przy innej okazji.
Numer cztery to “No shelter” Rage’ów, który pojawił się wyłącznie na soundtracku Godzilli. Bo każda okazja do wrzucenia numeru RATMów jest dobra. Swoją drogą na tej płycie warto również zwrócić uwagę na świetne “Deeper underground” Jamiroquaia.
Ze “Spawnen” pierwszy raz zetknąłem się za sprawą ścieżki dźwiękowej. Najpierw moje oko przykuła okładka kasety. Potem uwagę zwróciła lista utworów. A w zasadzie — wykonawców.
Tak pisałem kilka miesięcy temu przy okazji samego filmu. Gdybym miał stworzyć listę najgorszych filmów z najlepszą ścieżką dźwiękową to zdecydowanie “Spawn” by ją otwierał. To obraz z kategorii co zostało zobaczone nie da się już odzobaczyć. Ale soundtrack nie ma absolutnie ani jednego słabego numeru. Ba, nie ma tam nawet dobrego utworu. Całość jest rewelacyjna. I dzisiejsze zestawienie zamyka chyba najlepszy utwór z tego krążka, czyli efekt współpracy Incubusa z DJ’em Greyboy’em.
#DajZnaćJakMiPoszło