Kilka tygodni temu zostałem poproszony przez Flinta o wyselekcjonowanie pięciu ulubionych utworów, w których palce maczał Madlib i opatrzenie ich spontanicznym komentarzem. Z tego typu prośbą Marcin zgłosił się równolegle do kilku zacnych person z branży muzycznej, m.in. Radka Miszczaka, Filipa Rauczyńskiego, Druha Sławka czy Sebastiana Jóźwiaka. A że próśb takich się nie lekceważy, typy swoje w wyznaczonym terminie podesłałem.
Wszystkie projekty Madliba różnią się od siebie diametralnie i tym ciężej było mi wyselekcjonować te pięć najciekawszych utworów. Dlatego wybrałem pięć płyt, które wywarły na mnie największe wrażenie, a przedstawione utwory mają charakter muzycznej zajawki danego krążka.W rezultacie przyczyniłem się do powstania opublikowanego w portalu T‑Mobile Music artykułu Po prostu wielki. 25 x Madlib, do którego lektury serdecznie zapraszam. Klik, klik!