Mam dzisiaj dzień wolny. Spędzam go u Rodziców. Powinienem właśnie wycierać papierem ściernym europalety, które po pokryciu ich farbą wylądują jako kanapa na naszym balkonie w Krakowie. Ale zamiast spędzać czas na świeżym powietrzu, ślęczę przed kompem próbując wyskrobać tekst. Bo przecież piątek i muszę.
Stanąłem przed wyborem — nie odpuszczać i dać Wam piątkowy kontent ze skróconym komentarzem albo wrzucić kolejne słabe zdjęcie na PhotoSorry.com i uznać, że plan #1Dziennie został zrealizowany i post mam odbębniony.
Czy zrobiłem dobrze? Ocenicie sami.
Musisz żreć
Programy kulinarne w mainstreamowych mediach. Przepięknie wydane książki kulinarne, które bardziej przypominają albumy fotograficzne. Targi, festiwale, warsztaty. Moda na żarcie trwa.
Projekt “{Must eat}” patrzy na tę modę od strony konsumpcjonizmu. Zwraca uwagę na ilości pochłanianego jedzenia. I wyrzucanego.
Zdecydowanie powinno mieć znacznie więcej odsłon. Polecam.
Świat w 36 godzin
Żałuję, że odkryłem to tak późno. Choć z drugiej strony cieszy mnie fakt, że przede mną tak dużo świetnego kontentu do nadrobienia!
New York Times od ponad dwóch lat na swoim kanale YT publikuje kilkuminutowe materiały z róznych stron świata. Pokazujące jak ciekawie spędzić tam czas, nawet gdy masz na to kilkadziesiąt godzin. Wśród ponad 60 odcinków znaleźć można wycieczki po Bolonii, Paryżu, Buenos Aires, Hawanie, Berlinie, Splicie czy Honolulu. Z pewnością będę tu zaglądał przy okazji planowania kolejnych wakacji.
Web 0.0
Civitacampomarano to miasteczko we Włoszek, w którym mieszka 400 osób. Dla nich internet to nieznane narzędzie — telefony komórkowe ledwo łapią tu zasięg, a infrastruktura sieciowa praktycznie nie istnieje.
I w tej przestrzeni włoski artysta Biancoshock umieszczając kilkanaście instalacji postanowił przypomnieć jak wyglądała komunikacja przed popularyzacją światłowodu.
Zobacz fotosy: [ KLIK KLIK KLIK ]
B‑boying dookoła świata
Nasir Jones, czyli Nas pokazuje nam, że breakdancing to międzynarodowy język komunikacji. I zabiera nam w podróż do Ugandy, Jemenu czy Kambodży.
Fragment pochodzi z pełnowymiarowego dokumentu “Shake the dust”, który właśnie trafił na listę materiałów do obejrzenia. Bo fajne to!
Kilka faktów o Pantonie
…ale nie o systemie identyfikacji kolorów, a o hiszpańskim artyście streetartowym — Felipe Pantone.
O tym jak pracuje, czym się inspiruje, jak wypracował swój unikalny styl. Jeśli nie znasz, poznaj.