fbpx
Przejdź do treści

Piąteczka #38

Z tygod­nia na tydzień, gdy piątek zbliża się coraz więk­szy­mi kroka­mi, pojaw­ia się u mnie poczu­cie spełnienia pewnego obow­iązku… Wywiązanie się z postaw­ionego przed sobą zada­nia cza­sem przy­chodzi mi z lekkoś­cią, a cza­sem rodzi się w bólach.

Ostat­ni­mi cza­sy tar­ga­ją mną pewne myśli, by na jak­iś czas ten cykl zaw­iesić. Zwłaszcza, że choć znaleziska trafi­a­ją mi się zac­ne, to weny do ich obsz­ernego opisy­wa­nia zbyt­nio nie posiadam.

Zapowiadam więc, że losy tego cyk­lu są bliżej niedookreślone. Śpiesz­cie się kochać piątecz­ki — tak szy­bko odchodzą.

Ale póki co… Czy­ta­j­cie i oglą­da­j­cie. I daj­cie w ogóle jak­iś znak życia, okej?

Nowojorski hardkor

Ten doku­ment moż­na potrak­tować jako his­torię pow­sta­nia pewnej sub­kul­tu­ry z wielkim miastem w tle lub jako opowieść o ogrom­nej metropolii z wątkiem muzy­cznym w tle.

Poz­na­cie tu his­torię pow­sta­nia Agnos­tic Front czy Mad­bal­la, posłucha­cie ludzi sto­ją­cych za taki­mi kapela­mi jak Cro-Mags czy Trash Talk i dowiedzie się, że obec­nie Korea osza­lała na punkcie tej subkultury.

Bard­zo zac­ny kon­tent od Noisey’a. Jak zwyk­le zresztą.

Klikaj tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

noisey-hc

Zbieracze

A sko­ro już odwiedza­cie Noisey’a, to rzuć­cie okiem na dość obsz­erny mate­ri­ał poświę­cony winy­lowym kolekcjonerom.

To his­to­rie ludzi, którzy całe swo­je życie pod­porząd­kowali gro­madze­niu płyt.

Aby pow­ięk­szyć swo­je zbio­ry są skłon­ni do najwięk­szych poświęceń — od poła­manych koś­ci po rozbite związki.

Opowieść o ich kolekc­jach, sto­sunku do muzy­ki jako takiej, inic­jatyw typu Record Store Day czy fak­tu, że za sprzedaż winyli zabiera się m.in. Tesco.

Klik klik: [ KLIK KLIK KLIK ]

noisey-winyle

W stepie szerokim

Out of steppe” to trochę film desko­rolkowy, trochę doku­ment oraz film podróżniczy. Stanowi zapis wyprawy desko­rolkowej ekipy Carhart­ta do Mongolii.

Zac­ne kadry, piękne plen­ery, codzi­enne życie miejs­cowej lud­noś­ci i desko­rol­ka. Kciuk w górę!

Nowi mieszczanie

Obser­wu­je­my obec­nie pow­stawanie nowej klasy społecznej – świadomych mieszczan – pozbaw­ionej negaty­wnych sko­jarzeń z poję­ciem burżuazji. Nowi mieszczanie są przede wszys­tkim wyk­sz­tałceni, mobil­ni, tol­er­an­cyjni i otwar­ci na nowe doświad­czenia. Jako świadome jed­nos­t­ki żyją zgod­nie z zasada­mi zrównoważonego roz­wo­ju dba­jąc o najbliższe środowisko, bo trak­tu­ją mias­to jako miejsce do samo­re­al­iza­cji. Wyma­ga­ją więcej od innych, ale przede wszys­tkim od siebie, dlat­ego są akty­wni zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym

Bard­zo wnikli­wa anal­iza współczes­nych młodych mieszkańców wiel­kich miast. O ich zain­tere­sowa­ni­ach, pref­er­enc­jach zakupowych, sto­sunku do nowych tech­nologii  i po pros­tu — życiu codzi­en­nym. Trochę o mnie, trochę o Tobie, trochę o Twoich znajomych.

Nieza­leżnie od tego czy intere­su­ją Cię aspek­ty socjo­log­iczne, jestem pra­cown­ikiem agencji reklam­owej, lajf­s­ta­jlowym blogerem czy po pros­tu mieszczuchem. Ten raport powinien Cię zainteresować.

Redakcjo F5 — chylę czoła za tą mega solid­ną robotę!

Zobacz tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

mieszczanie

Kosmita, który zabił Atari

Podob­no “done is bet­ter then per­fect”… No więc, his­to­ria pokazu­je, że jed­nak nie zawsze…

BBC opub­likowało his­torię twór­cy gier kom­put­erowych — Howar­da Scot­ta War­shawa, którego pro­jekt doprowadz­ił do upad­ku Atari.

W 1982 roku Spiel­ber­gowi wymarzyło się, bo pro­mocję swo­jego najnowszego fil­mu o sym­pa­ty­cznym kos­mi­cie wesprzeć grą kom­put­erową. Na stworze­nie gotowego pro­duk­tu devel­op­er otrzy­mał pięć tygodni.

Pro­jekt został dowieziony na czas. I do dziś uważany jest za naj­gorszą z naj­gorszych w his­torii gier kom­put­erowych. A fatalne wyni­ki sprzedaży “E.T.” doprowadz­iły wydaw­cę na skraj bankructwa.

Poz­naj his­torię tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]