Przyglądam się tej liście i dochodzę do wniosku, że strasznie dziwnej muzyki słuchałem w tym roku. I zaskakująco mało rapowych pozycji znalazło się w tym zestawieniu. Tymi prawdopodobnie nadrobię w podsumowaniu tego, co działo się na rynku polskim. Jeśli kiedykolwiek takowe skończę.
Dlaczego “alfabet”? Bo chcę się odciąć od gradacji muzyki i na siłę ustalać pozycję wybranego albumu w rankingu. No bo jak zdecydować czy dana płyta zasługuje na miejsce numer 23 lub 34? Zamiast tego zebrałem tu listę wykonawców, którzy zagościli w moich głośnikach w minionym roku i zwrócili swoją uwagę do tego stopnia, że postanowiłem ich poczynania tu podsumować.
W każdym razie, szanowny czytelniku, zapraszam Cię do mojego subiektywnego podsumowania roku 2015 w muzyce światowej.
Napracowałem się. Więc jeśli znajdziesz tu coś Cię interesującego, to udostępnij. Dzięki temu może i inni trafią tu na jakieś dźwiękowe smaczki.
[A – B] [C – D] [E – F] [G – H] [I – J] [K – L]
[M – N] [O – P] [Q – R] [S – T] [U – W] [X – Z]
A jak AOTOA
To najfajniejsze znalezisko, które trafiło w moje ręce przy okazji poszukiwań ciekawostek do poniedziałkowego Sztos Alertu.
Trafiłem przez przypadek, przeglądając katalog Jalapeno Records. I szczerze przyznam, że obecność tak elektronicznego projektu tamże byład dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Bo Jalapeno kojarzyłem do tej pory z brzmieniami bardziej funkowymi i artystami takimi jak Kraak & Smaak, Dr Rubberfunk, Smoove & Turrell czy Skeewiff.
Zapoznając się z jego biografią podniosłem wysoko brew, gdy okazało się, że brytyjski producent Nigel Evans pod nieco innym (bardzo dobrze mi znanym) pseudonimem ma już całkiem bogaty dorobek. Jako Flevans poznałem go za sprawą wydanych w Tru Thoughts albumów, które są naszpikowane nowo funkowymi łamaczami karku. Za przykład może posłużyć wybitne „Hold on” z fenomenalnym wokalem Sarah Stone.
„Rise” brzmi intrygująco. Jalapeno wkłada ją do szufladki z najklejkami “breaks / drum&bass / electronica / garage”, ale chyba ciężko byłoby mi przykleić jedną łatkę temu wydawnictwu. Składająca się z trzech utworów epka pełna jest połamanych bitów, przestrzennych dźwięków, pulsującego basu, różnego rodzaju elektronicznych wobbli i innych wynalazków. Ale przede wszytkim jest spójnym konceptem, który równie dobrze brzmi wybiórczo, jak w całości.
Zdecydowanie jedno z najciekawszych odkryć w 2015.
A jak Asian Dub Foundation
Na ADF natknąłem się całkowicie przypadkiem jakieś 15–20 lat temu. Nie jestem w stanie odnaleźć dokładnej daty, ale obstawiam że było to w okolicach 1998. Przerzucając kanały trafiłem na ich koncert w ramach Overdrive na Vivie Zwei.
Brudne, trochę buntownicze brzmienie będące połączeniem hinduskiej bhangry, dubu i jungle oraz rapujący wokalista. Zaiskrzyło między nami i tak od tych nastu lat odświeżam sobie ich repertuar przy okazji kolejnych premier.
Rewolucji tu nie ma. Jest raczej retrospekcja. Bo na tej płycie znaleźć można wszystkie możliwe brzmienia, po jakie przez tych naście lat ADF sięgało. Jest dubowe „Stand up”, funkowo-punkowe „The Signal and the Noise”, bhangrowe „Hovering”, czy odświeżone junglowe „Flyover” (choć nagrana w 2008 roku na płycie „Tank” brzmiała dużo lepiej). A w „Blade Ragga” słyszę mocne inspiracje The Prodigy (niech mi ktoś powie, że środkowa partia nie brzmi jak „Voodoo People”!).
A jak Action Bronson
Prawdziwy Albańczyk, a nie jakieś podrabiańce.
Kilka lat temu Bronson był szefem kuchni. Dzisiaj jest szefem na mikrofonie.
“Mr. Wonderful” od grubasa z Nowego Jorku rotował dość długo w moim w aucie. A że w tym roku pobiłem chyba własny rekord ilości przejechanych kilometrów w ciągu dwunastu miesięcy, to towarzyszył mi w podróżach dość często.
B jak Big Grams
To prawdopodobnie jeden z tych projektów, które po prostu przegapiłeś. Dziwnym nie jest, bo wspólna epka Big Boi’a i Phantogramów przeszła zupełnie bez echa. Moim zdaniem — niezasłużenie.
Pierwsze efekty współpracy jednego z dwóch z Outkastu z elektro — rockowym duetem można było usłyszeć na “Vicious Lies and Dangerous Rumors”, wydanej w 2012 ostatniej solowej płycie rapera. W 2015 zawiązali wspólny projekt i wydali zawierającą siedem utworów epkę zatytuowaną jakże kreatywnie — „Big Grams”.
Płynne i techniczne flow Boi’a, śpiewane refreny i łamiące kark bity mają ogromny potencjał hitowy. Na tej epce praktycznie nie ma słabych numerów. A i mimo napiętego harmonogramu udało się zmieścić również gości. W tej roli pojawiają się Run The Jewels i… Skrillex.
Sprawdź koniecznie, bo idę o zakład, że wcześniej nie miałeś okazji.
B jak Beirut
O mamo, jak ja szalałem za jego debiutancką „Orkiestrą z gułagu”.
Nasze drogi rozeszły się na kilka lat i dopiero „No no no” przypomniało mi o jego istnieniu. I fajnie zorientować się po tych niemal 10 latach, jak bardzo muzycznie dojrzał ten projekt. Skoczniej, mniej depresyjnie i generalnie bardziej do uśmiechania się niż jako ścieżka dźwiękowa zadumy.
I to kolejny album, który często rotował w tym roku w aucie. Jako odpoczynek od rapowych płyt. Ku uciesze Karoli.
B jak Joey Bada$$
Data debiutanckiego albumu przypadła w jego 20-te urodziny. Na płycie znalazły się bity od m.in. J Dilli, Statik Seletkah czy Dj Premiera.
Wbrew pozorom to bardzo ważne fakty, bo “B4.DA.$$” brzmi jakby pochodziła ze złotej ery rapu, czyli rocznikowo można by ją położyć wśród krążków z lat 90tych. Joey’owi najwyraźniej zupełnie nie przeszkadza fakt, że gdy wychodziło “Midnight Marauders” czy “Enter the Wu-Tang” jego nie było jeszcze nawet na świecie.
Obłędnie i bezbłędnie płynie po klasycznych bitach, znacznie wyróżniając się na tle rówieśników, dla których warstwa liryczna schodzi na drugi plan.
B jak Black Thought
Jestem zobowiązany wymienić wokal The Roots w tegorocznym zestawieniu. Bo choć wciąż nie nagrał solowego albumu, to zaliczył kilka bardzo konkretnych gościnnych występów. Featuringów było sporo, ale trzy najciekawsze to:
… wyborne „Extradite” u Freddiego Gibbsa:
… wspominany w Sztosach remix „Immortals” Fall Out Boy’a:
… oraz gościnna zwrotka na dość ciekawym projekcie „Black Violin”:
Tariq, zlituj się i wydaj w końcu jakieś solo!
[A – B] [C – D] [E – F] [G – H] [I – J] [K – L]
[M – N] [O – P] [Q – R] [S – T] [U – W] [X – Z]