Nawigacja: [A — B] [C — D] [E — F] [G — H] [I — J] [K — L]
[M — N] [O — P] [Q — R] [S — T] [U — V] [W — X] [Y — Z]
Q jak QR kody
Wciąż czekam na ich ekspansję.
Można robić sobie podśmiechujki, ale mimo przepowiadanej już jakiś czas temu śmierci — wciąż na nie trafiam. Choć szczerze przyznam, że nie pamiętam czy zeskanowałem w 2k15 choć jeden.
Może się to trochę zmienić, bo w minionym roku trzech ważnych graczy rynku mobile pochyliło się nad tą technologią.
Shazam zaczyna eksperymentować z rozpoznawaniem obrazów umożliwiając za pomocą swojej aplikacji również skanowanie kodów. Whatsapp do korzystania z przeglądarkowej wersji aplikacji wymaga autoryzacji za pomocą sczytania QR’a.
Ale tak na prawdę dopiero Snapchat może przyczynić się do przyzwyczajenia się z korzystania z tej technologii. Bo wprowadzone w tym roku profilowe duszki nie są niczym innym jak QR kodami.
Więc daleko mi do stawiania krzyżyka.
R jak Republika Roleski
Zupełnie nie rozumiem hejtu.
Uważam kampanię Roleskiego za jedną z najodważniejszych ostatnich lat.
Totalne przełamanie stereotypu. Rzekłbym — wyjście ze strefy komfortu nie tylko firmy, ale i konsumenta. Marka sięga po środki przekazu stojące w całkowitej opozycji do wszystkiego co robi konkurencja, tworząc przy tym totalnie nową jakość. I wprowadzając powiew świeżości do skostniałego formatu.
A konsument, wybity ze swojej strefy komfortu, w zderzeniu z zupełnie nietypową reklamą utrwala w pamięci nazwę produktu. Bo umówmy się, czy jesteście w stanie odróżnić reklamę majonezu firmy X od musztardy firmy Y? W tym roku zapamiętałem jeszcze „majo, majo”, ale… totalnie nie wiem którego producenta jest to reklama.
Ponućmy zatem razem:
Nawigacja: [A — B] [C — D] [E — F] [G — H] [I — J] [K — L]
[M — N] [O — P] [Q — R] [S — T] [U — V] [W — X] [Y — Z]