fbpx
Przejdź do treści

Graffiti to sztuka z określoną datą przydatności

Na przestrzeni ostat­nich lat nasze społeczeńst­wo zro­biło ogrom­ny postęp w tema­cie postrze­ga­nia graf­fi­ti. Zaczy­namy doce­ni­ać ludzi tworzą­cych sztukę przy uży­ciu pusz­ki z far­bą. Coraz więcej osób zaczy­na rozu­mieć różnicę między niszcze­niem miejskiej przestrzeni a sztuką. I przes­ta­je­my staw­iać znak równoś­ci pomiędzy słowa­mi „graf­fi­ti” i „wan­dal­izm”.

Ale mimo wszys­tko jed­no w tema­cie street artu się nie zmieniło. To nadal dzieła z określoną datą przydatności.

Znikający Kraków

Budowa ICE — ogrom­nego cen­trum kon­fer­en­cyjnego vis a vis Wawelu — wyma­gała wyburzenia kilku kamienic. Prace rozbiórkowe dwa lata temu zmiotły z mapy krakowskiego street artu jeden z niewielu tute­jszych murali. “Siataniś­ci” nieist­niejącej grupy Twoży­wo pow­stali w ramach pier­wszej edy­cji Fes­ti­walu Sztuk Wiz­ual­nych Art­Boom. I przetr­wali cztery lata. [ KLIK KLIK ]

Kole­jne cen­trum tar­gowo-kon­gre­sowe — Expo — wymiotło z powierzch­ni zie­mi pus­tostany po Pre­fabecie, przed­siębiorstwie pro­dukcji betonu. Choć nigdy tam nie dotarłem (smut­na buź­ka), to słysza­łem o nim leg­endy. I na przykład z takiej galerii wyni­ka, że w tym gru­zowisku moż­na było trafić wyjątkowe prace. Swo­ją drogą, to miejsce było jed­nym z planów zdję­ciowych klipu „Don’t stop the body rock” Sty­lowej Spół­ki Społem, w którym miałem okazję wyświ­etlić swo­ją gębę (ale to tem­at na osob­ne­go posta).

W grud­niu swo­ją dzi­ałal­ność kończy klub Fab­ry­ka, który mieś­ci się w budynkach dawnej wytwórni Mirac­u­lum. Chwilę później zostanie zrów­nany z ziemią, a w jego miejsce pow­staną blo­ki. Razem z nim zniknie kole­jny świet­ny mur­al autorstwa Naw­era i Sepe. [ KLIK KLIK ]

Fot. Dziur

Fot. Dzi­ur

Oraz kryją­ca się we wnętrzu Fab­ry­ki prac­ka “Abrad­abing”, której pow­stawanie zostało uwiecznione w klip­ie Abradaba:

Przy krakows­kich Kaw­io­rach stoi mur, który odkąd pamię­tam w całoś­ci pokry­ty był graf­fi­ti. Jakąś dekadę temu moż­na było tam oglą­dać prace śląskiego 0700team czy krakowskiego Jote.

31974_136092623070925_3581669_n

Nieste­ty z cza­sem jakość prac tamte­jszej galerii drasty­cznie spadła. Poza wiz­erunk­iem Jana Pawła II (pod którym zapalano znicze) i gen­er­ała Fiel­dor­fa Nila ścianę tą „zdo­biły” wrzu­ty z emblemata­mi jed­nego z tute­jszych klubów piłkars­kich. Jak­iś miesiąc temu wszys­tkie prace zostały usunięte, a ściana pokry­ta została powłoką anty­graf­fi­ti. Okazu­je się, że stało się tak na wniosek władz Krakowa. [ KLIK KLIK ]

Nie zdzi­wię się, gdy lada moment okaże się, że podgórs­ka pra­ca pochodzącego z Włoch Blu obraża czy­jeś uczu­cia… [ KLIK KLIK ]

Nietrwałość

Na fali powyższych wydarzeń w krakowskim światku miłośników street artu pod­nosi się wrza­wa. Dlaczego nagle wszys­tkie wartoś­ciowe prace znika­ją? Czy nie powin­ny być chronione?

A moim zdaniem… to właśnie ta nietr­wałość czyni street art wyjątkowym. Umieszczane w przestrzeni pub­licznej, narażone na bard­zo wiele czyn­ników — od pogodowych i… ludz­kich po renowac­je budynków czy wręcz wyburzanie z góry mają określony ter­min przy­dat­noś­ci do spoży­cia. Fakt, że tych dzieł nie da się zamknąć pod kluczem w galerii, świado­mość ich ulot­ność powodu­je tym więk­szą radość przy kon­tak­cie z nimi.

Rozu­miem, że dla część z nich na tere­nie Krakowa uległa przeter­mi­nowa­niu. Będą następne.

Szko­da tylko, że inne zosta­ją na dłużej.

Estetyka, głupcze!

W artykule dla Radia Kraków Walde­mar Domańs­ki — lid­er odpowiedzial­nych za czyszcze­nie ściany Pogrom­ców Baz­grołów — na tem­at czys­t­ki na Kaw­io­rach mówi tak:

To nie były mal­owidła, które popraw­iały este­tykę tej okol­i­cy. Mur tej szkoły wyglą­dał źle. Ten frag­ment Krakowa powinien być reprezen­ta­cyjny. Dążymy do tego, żeby w całym Krakowie z rozmysłem stosować murale. Jest moda i to powodu­je, że szukamy murów, żeby coś zro­bić. Murale powin­ny być dopa­sowane, prze­myślane i zaak­cep­towane przez plas­ty­ka miasta

W kwes­t­i­ach este­ty­ki czy akcep­tacji przez miejskiego plas­ty­ka byłbym w stanie się zgodz­ić. Ale potem patrzę na kil­ka innych legal­nych krakows­kich prac i gęba wykrzy­wia mi się sama…

Swo­jej opinii na tem­at pra­cy pokry­wa­jącej ścianę Galerii Krakowskiej nie zmienię. W rzeczy­wis­toś­ci wyglą­da dużo gorzej niż na pro­jek­cie. Jest bura, smut­na i zupełnie nie wyróż­nia się na tle krajobrazu.

Ale jest kil­ka paździerzy, które prz­er­aża­ją mnie jeszcze bardziej. Wielkowymi­arowe uczel­ni­ane pot­wory zdo­biące ściany wydzi­ałów AGH, Akademii Rol­niczej i Jagiel­lon­ki. Wśród swoich zdjęć znalazłem fotę tylko jed­nej z nich, ale pozostałe są utrzy­mane w tym samym klimacie…

10577160_276225339250323_3083200467194122500_n

Da się

Mam wraże­nie, że gdzieś coś w Krakowie idzie nie tak… I nie potrafię zgodz­ić się z tym, że prace na prawdę szanowanych artys­tów wylatu­ją w powi­etrze, w cza­sie gdy prace ewident­nie psu­jące kra­jo­braz mias­ta dosta­ją zielone światło na realizację.

Gdy­bym miał wymienić mias­ta w Polsce, które warto postaw­ić za wzór w tema­cie murali w przestrzeni miejskiej — takie mias­ta, w których “da się”, to jed­nym tchem rzekłbym Łódź, Gdańsk, Gdy­nia, Katowice.

O Mieś­cie Włók­niarzy i ich galerii wielko­for­ma­towego graf­fi­ti wspom­i­nałem niedawno w Piąteczce, o gdyńskim Traf­fic Design pisałem tutaj, a o gdańskiej Zaspie tekst leży tu. Prace pow­stałe w ramach katow­ick­iego fes­ti­walu street artu znane mi są najsła­biej. I zde­cy­dowanie muszę to nadrobić.

5684886444_24a31324b2_o

Dyskusja

W najbliższy poniedzi­ałek w krakowskim Urzędzie Mias­ta o godzinie 15tej odbędzie się pan­el dyskusyjny. Jego uczest­ni­cy będą starali się odpowiedzieć na pytanie: “Czy Kraków potrze­bu­je murali?”.

A grono eksper­ck­ie będzie zac­ne. Bo właśnie o swoich doświad­czeni­ach opowiedzą ludzie odpowiedzial­ni za koor­dynowanie pro­jek­tów street artowych. M.in. Michał Bieżyńs­ki o Łodzi, Mag­dale­na Piechaczek o Katow­icach i Piotr Szwabe o Gdańsku.

A wszys­tko to w przepięknej sali Obrad Rady Mias­ta. Chy­ba warto.

12322830_1225236480823436_811353540264023941_o