fbpx
Przejdź do treści

Gary move out

Przeprowadz­ki dzień czwarty.

Karo­la mając swój strate­giczny plan ide­al­nego rozład­owa­nia zawartoś­ci przy­wiezionych kar­tonów przys­tępu­je do czynów. Nie chcąc wchodz­ić jej w drogę, idę ułożyć pły­ty na półce.

Płyty

Przys­tępu­ję do segregacji.

Pol­s­ki rap na jeden stosik, zagraniczny rap na kole­jny. Mik­ste­jpy zaraz obok. Potem pol­skie gitary, pol­skie inne różne, zagraniczne gitary, zagraniczne różne…

Po wstęp­nej selekcji i gatunkowej sep­a­racji, zaczy­nam układać je na półce tak, by miało to jakikol­wiek sens. Jed­ną kratkę Expe­di­ta zaj­mować w całoś­ci będzie pol­s­ki rap.

Ok — nie mieś­ci się, więc trze­ba mieszać w kole­jnej z rapa­mi zagranicznymi.

Siedzę tak pon­ad dobrą godz­inę. Zamykam się w obrę­bie trzech kwadratów Expe­di­ta (owszem, też się zaw­iodłem że tylko tyle). Zna­j­du­ję w miarę sen­sowne zestaw­ienia, log­iczne połączenia, itp. Gatunkowe meza­lianse nie są toksy­czne i nawet różnice w for­mat­ach opakowań uda­je się jakoś ograć.

W końcu dochodzę do wniosku, że… Ok, chy­ba to mam.

Wołam Karolę, żeby przyjęła robotę. I w odpowiedzi slysze:

No spoko, a tych płyt, które leżą na górze nie zamierza­sz ma półce umieścić?

 

Zrzut ekranu 2015-08-27 o 00.34.57

Cisza w eterze

Po kilku tygod­ni­ach hiper­ak­ty­wnoś­ci, w sierp­niu wszys­tko wró­ciło do normy. Czyli nie piszę praw­ie wcale..

Powodów tego mil­czenia jest sporo. Najwyższy pri­o­ry­tet miało Fresh­Mailowe wdroże­nie, z którym zma­gal­iśmy się przez kil­ka miesię­cy i które właśnie się ziszcza.

Drugie w kole­jce było poszuki­wanie mieszka­nia, które kil­ka dni temu udało nam się zakończyć. Wjechał więc tem­at przeprowadzki.

We wrześniu rozpieszczać Was też nie będę. Najpierw Inter­net Beta, potem mam nadzieję uda się wybrać na jak­iś urlop.

Ale nie lęka­j­cie się. Jeszcze tu wrócę.