Tekst, którym w październiku 2013 zainaugurowałem powstanie projektu Degustacje Groszków — wówczas pod własną banderą. Finalnie trafił tu. O czym piszę na końcu.

Cześć i czołem.
Pomysł na stworzenie bloga o żarciu zrodził się w mojej głowie juz dawno. Razem z Karolką dosyć często zdarza nam się jadać poza domem. Bywamy w różnych miejscach, bo i powody są różne. Czasem jest to chęć celebracji jakiegoś ważnego wydarzenia w naszym życiu, czasem chęć sprawdzenia nowoutworzonego miejsca, innym razem — ciekawość lub po prostu… okazja w stylu “mamy pustą lodówkę, więc zjedzmy coś na mieście”. W pierwotnym założeniu Degustacje Groszków miały być miejscem, gdzie możemy dzielić się opiniami na temat jakości odwiedzanych knajpek.
Nie chcąc się jednak zbytnio ograniczać, postanowiliśmy pisać tu po prostu o jedzeniu. W odpowiednich kategoriach (które pojawiać się będą wraz z pojawianiem się kolejnych tekstów) opisywać będziemy odwiedziny w restauracjach, recenzować szamę zamawianą z dostawą do domu, polecać wybrane książki i programy kulinarne, testować serwisy poświęcone kuchni, a jak się rozpędzimy, to może rekomendować będziemy tu testowane przez nas przepisy.
Lubimy jeść. Lubimy pisać. Mamy nadzieję, że spodoba się Wam to co będziemy mieć tu do przekazania!
Wpis oryginalnie pojawił się na stronie pod dedykowaną domeną. Pod tamtejszym adresem jednak nigdy nie udało nam się rozkręcić. A z czasem ten sztuczny podział pomiędzy My Name Is Aks a Degustacje Groszków bardziej mnie blokował w pisaniu niż wspierał tworzenie nowego kontentu. Dlatego w czerwcu 2020 podjąłem decyzję na zmigrowaniu treści stamtąd tu.