Cztery miesiące od ustalenia daty. Czas spędzony na ogarnianiu, nagabywaniu, zachęcaniu, spamowaniu. Przez ten czas wielokrotnie utwierdziłem się w przekonaniu, że mam w Was wspaniałych przyjaciół. Dziś stuknęła mi trzydziestka, jutro związana z tym faktem impreza, którą organizuję wspólnie z Karolką. A w związku z tym wypadałoby powiedzieć o trzech rzeczach. No, to jazda.
#1: Plakat
Poprzedni post zakończyłem zapowiedzią tekstu o autorze plakatu, którego autorem miał być jeden z najlepszych polskich imprezowych plakacistów — Animisiewasz Startt.
Maćka poznałem wiele lat temu w jednej z krakowskich piwnic wypełnionych oparami alkoholowymi i dymem papierosowym jako didżeja, połowę kolektywu Piękni Chłopcy. Z czasem okazało się, że jest świetnym grafikiem, który w swoich pracach oddaje hołd polskiej szkole plakatu, doskonale bawiąc się przy okazji typografią. Projektował plakaty imprezowe i okładki płyt. Jestem fanem nie od dziś. Sprawdźcie jego galerię na Digarcie, bo warto.
Wysyłając zapytanie o chęć zrobienia plakatu trochę nie wierzyłem, że odpowiedź może być twierdząca. Radość ma była wielka, gdy okazało się, że jest szansa wstrzelić się w okienko pomiędzy różne zlecenia. Niestety… nieogar mój był jeszcze większy. Potrzebne informacje dostarczyłem za późno, pojawili się klienci i temat upadł. Nauczka na przyszłość — nie spóźniać się z materiałami. Sam tego strasznie nie lubię :)
#2: Koncerty
Dwa krótkie fakty, które generują na mej gębie zaciesz od ucha do ucha.
Po pierwsze, Decó i Szpilersi na naszej imprezie zagrają premierowy, absolutnie nigdzie wcześniej nie grany materiał, a numery nie zostały nawet zarejestrowane w formie demo. 83 ’till infinity było ponoć motorem napędowym do spięcia tyłka i radość ma w związku z tym przeogromna. TWORZYMY HISTORIĘ :)
Po drugie, wspominałem o tym, że z Wygą prawdopodobnie zagra Flip. Niestety, nie uda się tego zrealizować, bo młody Dulewicz brać będzie w tym czasie udział w nagrywaniu klipu (to oczywiście nie powód do radości, a smutku). A w związku z tym… za deckami stanę ja. Mały spoiler: co prawda jakiś czas temu zaglądałem Filipowi przez ramię, ale zamiana to będzie niekorzystna i dla Janka, i dla Was.
Dlaczego? Bo młodociany mistrz szurania płytami zastąpiony zostanie figurantem, którego rola sprowadzi się do włączania i wyłączania bitu na ustalony sygnał. Ale dla mnie, jako Afront Ultrasa, to jest big deal :)
Przy okazji, weźcie pod uwagę możliwe przesunięcia, opóźnienia i zamiany, ale wstępna rozpiska czasowa prezentuje się w następujący sposób:
- 21 — 22.15: Blazo & Ruds
- 22.15 — 23: Decó & Szpilersi (koncert)
- 23 — 00: Wyga (koncert)
- 00 — 1: Radykalni Amatorzy
- 1 — 2: Pat Patent
- 2 — 3: Amph
- 3 — do oporu: last man standing
Zatem, jeżeli chcecie załapać się na trochę rapu na żywo, warto pojawić się przed północą. I jeszcze w ramach przypomnienia: bania na barze za piątaka :)
#3: Wdzięczność ma…
… jest ogromna. W związku z dzisiejszym dniem odebrałem całą masę uścisków, telefonów, esemesów, mejli, wiadomości facebookowych, a tamtejsza ściana została praktycznie przez Was przejęta. Mówiłem to każdemu z osobna, powiem i wszystkim na raz: dziękuję serdecznie za pamięć, miłe słowa, napędzające życzenia. Kocham Was :)
Swoją drogą — z tego miejsca chciałbym po raz kolejny oznajmić, że mam najwspanialszą żonę na świecie! I nie tylko dlatego, że dostałem od niej wymarzony gift :)