Nie będę Ci mówił co masz robić
Kilka słów na temat internetowych doradców. Bo chodziło to za mną od dłuższego czasu.
Kilka słów na temat internetowych doradców. Bo chodziło to za mną od dłuższego czasu.
Dzisiaj mija pół roku od czasu, gdy postanowiłem publikować jeden post dziennie.
I przyznam szczerze, że trochę ciągnie mnie to w dół…
Pierwszy raz o napisaniu tego tekstu pomyślałem pod koniec 2014. I szczerze przyznam, że na prawdę nie miałem ochoty go pisać…
Ale w Waszych listach do redakcji tego bloga wciąż przewija się ta sama kwestia. Wraca wręcz niczym bumerang. Czyli chyba jednak macie ochotę o tym przeczytać. No, to mówię jak jest…
Masz pomysł na knajpę, serwis internetowy, produkt lub aplikację mobilną… Jest unikalny, niespotykany, wręcz — rewolucyjny. Trzymając w dłoni piwko, w myślach przeliczasz już kolejne zera, które pojawią się na Twoim rachunku bankowym. I wierzysz w to, że za kilka lat w tej samej dłoni trzymać będziesz kieliszek z szampanem.
Pozwól, że sprowadzę Cię na ziemię.
Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym człowieku (dziś rano), siedział właśnie czternastą godzinę przy stole pokerowym na drugim końcu świata. Rozgrywał finałową partię w — podobno — jednym z najbardziej prestiżowych turniejów pokerowych na świecie. Dwie godziny później wykończył ostatniego przeciwnika i zgarnął tytuł mistrza. Wraz z czekiem na 1.4 miliona dolarów.
Człowiek, który tego dokonał, pochodzi z kraju, w którym poker — od momentu wejścia w życie ustawy o grach hazardowych — jest nielegalny…