fbpx
Przejdź do treści

Piąteczka #34

Witam się z Państ­wem w kole­jny piątek.

I bez zbęd­nych słów wstępu — zapraszam do najbardziej szanowanego przez Was cyk­lu, jaki kiedykol­wiek stworzyłem. Cześć!

Składanie historii od kuchni

Dwa tygod­nie temu pod­suwałem Wam do obe­jrzenia świet­ny kon­tent wideo od Krzyś­ka Gon­cia­rza. “Sztu­ka składa­nia his­torii” to real­i­zowany we współpra­cy z Intelem cykl czterech filmów krę­conych w różnych częś­ci­ach świa­ta ukazu­jące różne aspek­ty życia.

Ale mate­ri­ałom głównym towarzyszyć będą filmy pokazu­jące pracę Krzyś­ka od kuch­ni. I chy­ba ten tem­at ciekawi mnie najbardziej.

Na jego kanale pojaw­ił się właśnie pier­wszy z takich “mak­ing of’ów”. Prezen­tu­je w nim sprzęt, którym krę­ci oraz na którym przetwarza zare­je­strowane materiały.

Równole­gle z tym filmem pojaw­ił się arcy­ciekawy tekst Gon­cia­rza, w którym przeczy­tać moż­na trochę teorii doty­czącej kadrowa­nia scen. Powtórzę się — “Sztu­ka składa­nia his­torii” to chy­ba najlep­szy pro­jekt, jaki wyszedł kiedykol­wiek z rąk Krzyś­ka. Uszanowanko!

Zobacz tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

gonciarz-iq

A sko­ro już roz­maw­iamy o tym pro­jek­cie od kuch­ni, to również zachę­cam do lek­tu­ry wywiadu z panem od mar­ketingu w Intelu, który z kolei opowia­da jak prze­b­ie­gała współpra­ca tego kor­po ze znanym jutu­berem. No i fajnie.

Zobacz tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

yt360

Chemical Brothers… od kuchni

Kil­ka dni temu Bry­tyjczy­cy wypuś­cili nowy klip. Jak zwyk­le w ich przy­pad­ku — znów jest nie­s­tandar­d­owo i intrygu­ją­co. “Wide Open” to obraz, w którym ciało tancer­ki przek­sz­tał­ca się w for­mę przy­pom­i­na­jącą wydrukowany za pomocą drukar­ki 3D model.

Wraz z pre­mierą opub­likowany został mate­ri­ał ukazu­ją­cy jak ten klip pow­stawał. Ot, ciekawostka.

Peł­na lista osób odpowiedzial­nych za “Wide Open” tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

Reklamy z SuperBowla

W niedziele po raz pięćdziesią­ty odbędzie się Super Bowl czyli finał ligi fut­bolu amerykańskiego. Sam sport jest mi zupełnie obo­jęt­ny. Ciekawsze jest to, co dzieje się w prz­erwach pomiędzy rozgrywkami.

Od wielu lat jest to najważniejsze wydarze­nie w branży reklam­owej. To naj­droższy czas antenowy w his­torii telewiz­ji. Ale równocześnie czas, kiedy do emisji trafi­a­ją reklamy, nad który­mi częs­to prace trwa­ją cały rok. Część z emi­towanych w tym momen­cie obrazków nigdy więcej nie trafi w tej formie do telewiz­ji. Ale i tak przez dłu­gi czas później ludzie o tym sobie opowiadają.

W tym roku w bloku reklam zobaczyć będzie moż­na m.in. Drake’a u T‑Mobile, Lia­ma Nies­ona rekla­mu­jącego OLED TV od LG, Wille­ma Dafoe, który potrze­bu­je Snick­er­sa, Ryana Reynold­sa, który nie zosta­je potrą­cony przez Hyunda­ia czy Christo­phera Walke­na, który prezen­tu­je nową Kię.

Sprawdź­cie zestaw­ie­nie naj­ciekawszych: [ KLIK KLIK KLIK ]

superbowl

Groh o płytach

Junou­mi na zawsze w moim ser­cu. “Pamię­tam wszys­tko co wyszło stąd” — od hiphopowej serii na kolorowych winy­lach, przez sied­miocalowe krąż­ki z logo Funky Mamas and Papas po pro­mu­jące współczesne brzmienia wydawnict­wa spod szyl­du U Know Me Records.

Wszys­tkie te rzeczy łączy jed­na oso­ba — Marcin Grośkiewicz czyli Fat Groh.

Przyszło nam się poz­nać kil­ka lat temu w dość nieoczeki­wanych okolicznoś­ci­ach. W trak­cie wyjaz­du z ekipą Pride&Glory na OFFF Fes­ti­val zro­biłem check-in w Barcelonie. Z Buszk­ersem, z którym znałem sie z forum Dig­gin, a który to jest bliskim współpra­cown­ikiem Gro­ha w wydawniczych pro­jek­tach, zgadal­iśmy się na Twit­terze, że Groh właśnie zwiedza stolicę Kat­alonii. I tak od twee­ta do twee­ta skończyliśmy z Marcin­em wiec­zorem na wspól­nej pianie i muzy­cznych plotach.

Od tego cza­su U Know Me stało się znaczą­cym graczem na rodz­imej sce­nie wydawniczym. I właśnie o rynku muzy­cznym, o świę­tu­ją­cym dziesiąte urodziny stołecznym Side One (czyli leg­en­darnym sklepie z pły­ta­mi) oraz o samych winy­lach ucięła sobie pogawęd­kę z Gro­hem muzy­cz­na sekc­ja Red Bulla.

Zobacz tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

groh

Muzyczne nadzieje

T‑Mobile Music opub­likowało zestaw­ie­nie pię­ciu pol­s­kich artys­tów, do których może należeć rok 2016.

Jeden z nich znalazł się w moim pod­sumowa­niu 2k15. Z kole­jnym mogliś­cie zetknąć się w poniedzi­ałkowym Sztos Aler­cie. Dwóch z nich zupełnie do mnie nie trafia. Ale najważniejszy fakt wart odno­towa­nia — za dwie pozy­c­je z tej listy (Jutro, Hań­ba) odpowiada­ją moi znajomi.

Bedoes i Lan­ber­ry zastąpiłbym Snowi­dem i Cru­en­tusem. Albo So Flow. Ale pod pozostały­mi propozy­c­ja­mi pod­pisu­ję się obiema kończynami.

Czy­taj tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

tmobile-nadzieje