Miałem trochę wyrzutów sumienia, że ostatnio odsyłałem Was wyłącznie do długich tekstów. Dlatego dzisiaj tylko jeden tekst do przeczytania. Oraz fajne obrazki. Oraz trzy materiały wideo.
No dobra, prawda jest taka, że linki do tekstów słabiej konwertują, a Wy lepiej reagujecie na ruchome obrazki. No to cieszcie się zatem. I dajcie jakiegoś lajka.
Merch od Daft Punka
Nie od dziś wiadomo, że muzycy nie zarabiają na płytach. Bo po pierwsze — mało kto kupuje płyty. A po drugie — ile może zarobić artysta, jeżeli jego płyty można kupić w Biedronce po 15 złotych?
Więc gdzie zarobek? Wiadomo — koncerty. Ale z tymi też różnie. Po dobrze przyjętej płycie — czyli często ściąganej lub streamowanej (no o przecież nie kupowanej) — można zagrać ich kilkadziesiąt w roku. Chyba, że jesteś artystą disco polo — wtedy możesz ich zagrać kilkaset. Weekend grywał trzy sztuki dziennie.
Więc zostają ciuchy. I gadżety. Na to pójdą i małolaty, i wierni fani. Na przykład taki Daft Punk w ofercie swojego sklepu poza klasycznymi produktami jak koszulki, bluzy, czapki, metalowe znaczki wizerunkami swoich płyt czy kubków posiada również metalowe długopisy, yoyo, frisbee, deskorolki czy nawet… choinkowe bombki w kształcie swoich hełmów.
I do promocji każdego z tych produktów stworzyli dedykowane retro plakaty stylizowane na reklamy z lat 70 i 80. Znalazło się nawet nawiązanie do klasycznego hiphopowego filmu — “Wild Style”. Promocja ewidentnie udana, bo część towarów jest już wyprzedana.
Pełna galeria / zakupy: [ KLIK KLIK KLIK ]
oraz link do jednego z wielu artykułów (gdyby kolekcja w sklepie się zmieniła): [ klik klik ]
PS. Z tymi płytami w Biedrze nie żartowałem. Jeszcze w zeszłym tygodniu u nich w koszach można było wygrzebać „Random Access Memories” Daft Punka, „Uptown Funk” Marka Ronsona, „G I R L” Pharella czy “FutureSex/LoveSounds” Timberlake’a po 15 złotych za sztukę.
Hotelowy know-how Hunta
Coming out, którego chyba tu jeszcze nie robiłem: czytam Kominka. Sorry — Jasona Hunta.
Czytam, ale głównie tematy podróżnicze.
Gdy już odfiltruje się ego, na jego blogach można znaleźć cholernie dobry jakościowo kontent. Dla przykładu tekst o tym, na co warto zwracać uwagę wynajmując hotel. Kilka z tych lekcji wyciągnąłem już sam. Na kilka rzeczy nie zwróciłem uwagi wcześniej i będę starał się ich przestrzegać.
Na serio spoko tekst. Wrzucam go tutaj, żeby móc w przyszłości łatwo do niego wrócić. O.
Link do materiału: [ KLIK KLIK KLIK ]
Dzień z życia Marco Polo
O matko, jakie to jest zajebiste!
17-minutowy materiał będący zapisem dnia spędzonego z hiphopowym producentem Marco Polo. Zaczyna się spacerem po jego dzielnicy, ale nie dajcie się zwieść. 3/4 tego materiału przesiedzicie w jego studio, gdzie posłuchacie o gromadzeniu sampli czy tworzeniu bitów dla przykładu dla Brooklyn Nets. Epickość tego filmu jest epicka.
Stankonia ma już… 15 lat
PIĘTNAŚCIE LAT.
Piętnaście lat temu dwóch szalonych czarnuchów wypuściło album, który mocno zmienił losy rapu. Krążek, który do dziś konsumuję od deski do deski.
MTV wypuściło mikrodokument z archiwalnymi rozmowami z Big Boi’em i Andre300 oraz współczesne wypowiedzi artystów takich jak T.I’a, CeeLo Greena czy DJa Khaleda na temat ich odczuć i wspomnień związanych z tym materiałem. Sztos.
+ trochę tekstu dołączonego do tego dokumentu: [ KLIK KLIK KLIK ]
Rolki po 30tce
No więc… ledwo co sobie pomyślałem, że dawno nie sprawdzałem co słychać na blogu Kuby Urbańczyka, a od razu potknąłem się o linka do najnowszego wpisu.
Z Kubą poznałem się na studiach. Poza tym, że jest równym ziomkiem, to jest również człowiekiem miliarda aktywności. Przez dość długi czas udzielał się w streetwearowym Intruzie. Jest programistą. Jako gitarzysta udzielał się w kilku projektach. Ostatnio współtworzy Pannę Marzenę i Bizony. Ale przede wszystkim jest wybitnym fotografem. A specjalizuje się w foceniu rolek.
I ja Wam bardzo serdecznie polecam jego bloga. Odnoszę się do najnowszego wpisu tylko po to, żeby zalinkować film pokazujący, że życie po trzydziestce się nie kończy i starzy ludzie też mogą. I pokazujący przy okazji też Kraków z nieco innej perspektywy.
Ale poklikajcie sobie archiwalne wpisy i sprawdźcie koniecznie dokonania tego wariata.
Rolki po trzydziestce: [ KLIK KLIK KLIK ]