fbpx
Przejdź do treści

Piąteczka #18

W wielkim skró­cie — dziś o przy­cisku, który robi furorę w sieci, choć wszyscy zrozu­mieli go zupełnie inaczej, o pieprze­niu policji przez czar­nuchów z nastaw­ie­niem, mieszkan­iowych majster­sz­tykach z kierunk­owym 022, czwarty raz o Dis­clo­sure oraz dwa słowa, jeden kolaż i trzy filmy o Inter­net Becie.

Zapraszam.

Przycisk empatii

Oga­r­ni­j­cie się. Przes­tań­cie pow­tarzać przeczy­tany w social mediowych bul­warówkach frazes, który nie ma nic wspól­nego z prawdą. Fejs­buczek nie robi dłu­go wyczeki­wanego przez Was przy­cisku NIE LUBIĘ. Na prawdę. Nie robi go.

Mark przyz­nał: pracu­je­my nad nowym przy­ciskiem. Ale nie chce­my zamieni­ać się w forum dyskusyjne, na którym możesz kogoś poprzeć lub zde­grad­ować.

To nad czym pracu­ją, to przy­cisk empatii. Gdy komuś umrze zwierzak albo zacho­ru­je na jakąś chorobę i podzieli się tym ze światem nie do koń­ca wypa­da kliknąć „lubię to”.

Nowa funkcjon­al­ność poz­woli Ci przekazać wyrazy współczu­cia w sytu­ac­jach, gdy nie bard­zo wiesz co powiedzieć, a lubi­e­nie danej treś­ci jest nies­maczne, kon­trow­er­syjne lub zwycza­jnym faux pas.

Inna sprawa — jak dużo miejs­ca w naszym życiu zaj­mu­je Fejsik, że od kilku dni nie gadamy o niczym innym? Huh…

Historia pieprzenia policji…

Obe­jrzeliś­cie już „Straight out­ta Comp­ton”? Ja jeszcze nie.

Na fali zain­tere­sowa­nia Niggaz With Atti­tude Noisey zro­biło krót­ki doku­ment o jed­nym z ich najważniejszych numerów.

Z obraz­ka poz­nać moż­na powody pow­sta­nia tak zaan­gażowanego utworu. Cytu­jąc jed­nego z bohaterów tego obraz­ka: Comp­ton in the moth­er­fuckin house, yo!

Stołeczne perełki mieszkaniowe

W najbliższy week­end staw­iamy ostat­nią krop­kę nad przeprowadzkowym i.

Poszuki­wa­nia mieszka­nia trwały grubo pon­ad pół roku. Przez ten czas udało nam się trafić na całą masę cieka­wostek, przy oglą­da­niu których sły­chać było głośne plas­ki w czoło, sal­wy śmiechu i gromkie okrzy­ki, których cytować tu nie przys­toi. Od dacz na Woli Jus­towskiej z czyn­szem na poziomie czterech zer z jedynką z przo­du po hip­ster­skie stu­dio na Kaz­imierzu będące… zde­wastowaną kawalerką. Przy kole­jnej przeprowadzce z pewnoś­cią będę to archi­wiz­ował, by stworzyć jed­ną galerię.

F5 przy­go­towało stołeczny odpowied­nik takowej. I jest tam kil­ka poważnych sztosów.

Zobacz tutaj: [ KLIK KLIK KLIK ]

warszawskie-absurdy-23.1120.480.c

Swo­ją drogą warto zajrzeć do odcin­ka pier­wszego Warsza­ws­kich Absur­dów, gdzie dowiedzieć się moż­na ile Banany płacą za kawę, wodę i mały kisz.

Nowe Disclosure

Myślałam, że ktoś puka do drzwi…

… skwitowała Karo­la, gdy w naszej kuch­ni zaczął dziś wybrzmiewać wstęp do tego numeru.

Powin­niś­cie się już chy­ba zori­en­tować, że bard­zo czekam na nową płytę Dis­clo­sure. Każdy nowy singiel trafia do piątkowego pod­sumowa­nia tygod­nia, więc i nie powin­no być dla Was więk­szym zaskocze­niem, że pojaw­ia się tu “Hour­glass”.

W zeszłym tygod­niu prze­gapiłem z powodu Bety, więc nadra­bi­am w tym. Odpalam kole­jny raz i… mlaszczę. Takie to dobre.

#internetbeta uzależnia

A sko­ro o Becie mowa…

To nie kon­fer­enc­ja, to stan umysłu.

Fajnie było spotkać starych zna­jomych, jeszcze fajniej zdobyć nowych.

Mery­to­rycznie najlep­sza edy­c­ja na jakiej byłem. Muzy­cznie dzię­ki Rysom rown­ież. Towarzysko — jak zwykle.

12002918_408981925974663_5229259695919149239_n

Sprawdź­cie kil­ka ruchomych obrazków, które pow­stały w trak­cie tych trzech dni w Kiel­narowej i Rzes­zowie. Wprawne oko dostrzeże, że gdzieś tam pod­skaku­ję lub robię przysi­ady na scenie…