fbpx
Przejdź do treści

Natalia Siwiec Gate

Jed­nym z głównych obiek­tów moich tute­jszych narzekań są media. Przy­walam im z powodu laicyza­cji przekazu, wyl­gar­yza­cji języ­ka, ogłu­pi­a­nia nar­o­du, manip­u­lacji infor­ma­cją. Dzisiejszy news o „wykładzie” Natalii Siwiec na Uni­w­er­syte­cie Wrocławskim opub­likowany przez TVN24 to wzorowy przykład takiego infor­ma­cyjnego przekła­ma­nia. Nosz… Ręce mi opadły…

TVN24 o wykładzie

fb-siwiec

Jak “zdoby­wać laj­ki i cały czas być na top­ie” tłu­maczyła stu­den­tom Uni­w­er­syte­tu Wrocławskiego Natalia Siwiec.

Tak brzmi­ała pier­wsza część leadu wspom­ni­anego wyżej artykułu. Nie ważne, że w dal­szej częś­ci tego aka­pitu autor mate­ri­ału wspom­nał, że było to wys­tąpi­e­nie w ramach Social Media Day Poland. Nieprawdzi­wa infor­ma­c­ja o „wykładzie” dla „stu­den­tów” poszła w świat. Ludzie zaczęli się oburzać, że “jaki uni­w­er­sytet, takie wykłady” i w ogóle to skan­dal i obraza dla całego nar­o­du. Jest tylko jedne prob­lem. Ten komu­nikat był błęd­ny. Żeby zrozu­mieć czym był ów wykład wystar­czył 30. sekun­dowy research. Tak sfor­mowany nius jed­nakże przynosił więcej klików (sie­mano, studi­um przy­pad­ku War­saw Shore) i wprowadza więcej fermentu…

A jak było na prawdę?

Social Media Day Poland

SMD to chy­ba jed­no z najważniejszych wydarzeń w branży mediów społecznoś­ciowych. Gro­madzi społeczność ludzi mają­cych na co dzień do czynienia z tą kat­e­gorią mar­ketingu. Sku­pia ekspertów nie tylko na sce­nie, ale również wśród pub­licznoś­ci. Udzi­ał uni­w­erku w orga­ni­za­cji tegoż even­tu w dużej mierze sprowadzał się wyłącznie do wyna­ję­cia swoich przestrzeni.

Wśród prele­gen­tów Michał Sad­ows­ki, Mar­iusz Pełechaty, Moni­ka Czaplic­ka i kilko­ro innych oso­bis­toś­ci, które bard­zo szanu­ję za spory bagaż doświad­czeń. Przez chwilę zas­tanaw­iałem się co robiła biuś­ci­as­ta cele­bry­t­ka pośród nich. W rozwia­n­iu wąt­pli­woś­ci pomogła mi wyciecz­ka na stronę główną wydarzenia, z której dowiedzi­ałem się, że głównym tem­at tegorocznej kon­fer­encji brzmi­ał POP czyli budowanie pop­u­larnoś­ci w social media. I szcz­erze mówiąc jej obec­ność nabrała sensu.

Natalia Siwiec Fanpage

Pojaw­iła się tam, bo jak wiele innych cele­bry­tów kreu­je swój wiz­erunek za pomocą mediów społecznoś­ciowych (50k fanów na FB, 16k fol­low­er­sów na Insta­gramie). Zaj­mu­jąc się w życiu zawodowym tym co robi szy­bko się zori­en­towała, że zdoby­wanie kole­jnych fanów i kole­jny lajków nie jest wcale fizyką kwan­tową. Ludzie są wzrokow­ca­mi, a cyc­ki i damskie tył­ki zawsze będą pop­u­larne. Moż­na się zas­tanaw­iać, dlaczego aku­rat ona. Dlaczego nie zapros­zono akty­wnego od wielu lat w medi­ach społecznoś­ciowych Zbysz­ka Hołdysa czy jakiegoś rapera, którego grono fanów na fejsiku jest kil­ka razy więk­sze. Zazwyczaj takie gdy­ba­nia staram się uci­nać prostym stwierdze­niem: bo mogli.

Dla mnie ta prelekc­ja jest trochę jak zaprosze­nie pana Jac­ka Żaka na warsz­taty Click­Apps, czyli pró­ba pokaza­nia, że moż­na robić pewne rzeczy na żywioł, bez pogłębionych anal­iz, strate­gii i ogrom­nych kam­panii mar­ketingowych. Po pros­tu z chę­ci robi­enia czegoś. Z tą różnicą, że z pana Fotomi­raża­ka wszyscy chichrali pod nosem, a prezkę Siwiec oglą­dano pewnie z wyp­ieka­mi na twarzy.

Najlep­sze pod­sumowanie tej prelekcji znalazłem na Fejsie u Mać­ka Dziedz­i­ca:

O Natalii Siwiec powiedziano wiele, w różnym tonie. Jed­nak prowadząc prezkę okazu­je się, że to oso­ba cholernie szcz­era. Nie jest spec­jal­istką i to sły­chać, ale też nikt od niej tego nie wyma­ga i tego się nie spodziewa. Czy była potrzeb­na na Social Media Day? Zdzi­wiłem się, ale tak.

A ja, pod­pisu­jąc się pod tym stwierdze­niem wszys­tki­mi koczyńczy­na­mi, dzięku­ję za uwagę.