[A – B] [C – D] [E – F] [G – H] [I – K] [L – M]
[N – O] [P – Q] [R – S] [T – V] [W – Z]
G jak Graf CrateDigger
Grafa zagadnąłem na Fejsie kilka miesięcy temu w temacie zniknięcia Fonoteki.
I tak od słowa do słowa przyznałem mu się, że… nie mam na półce żadnej płyty z jego udziałem. Lubię jego produkcje, kilka razy się przymierzałem, ale nigdy żadnego zakupu nie sfinalizowałem. Na liście zakupowej miałem zeszłoroczne “Journey / Evolution”, między innymi z powodu zaprojektowanej przez Sainera okładki. Ale zanim się zorientowałem — nakład się wyprzedał.
Po kilku tygodniach negocjacji udało mi się namówić Grafa na sprzedaż swojej kopii płyty. I sprawia to, że zdobycz ta dla mnie ma jeszcze większe znaczenie.
Jest dla mnie pewnym fenomenem, że związani z Queen Size Records artyści (Graf i Metrowski), choć wyprzedają całe nakłady swoich płyt — w Polsce pozostają znani wąskiej grupie wiernych fanów. Bo “Journey / Evolution” jest nie niezwykle dojrzałym materiałem na światowym poziomie.
Ciężko mi wybrać ulubione momenty z tej płyty, bo wciągam ją po prostu w całości. Ale wypada wspomnieć choćby “Gun Game” ze skreczami Plasha oraz “Moon” z gościnnym udziałem Marka Pędziwiatra z Night Marks Electric Trio.
Poza pełnowymiarowym albumem Graf w 2015 wydał również płytę “Fonoteka Archives”. Zawiera ona kompozycje stworzone na remiksowe wersje Fonoteki oraz niepublikowane utwory stworzone według tego samego klucza. Również na półce. Dzięki Przemek!
G jak Galus
Wydana nakładem U Know Me Records “Flowers Eat Animals” dojrzewała w głowie Galusa od 2011. Chciał, by materiał ten był połączeniem jego inspiracji.
Zależało mi żeby ten materiał zawierał w sobie cały przekrój muzyki która zawsze mnie inspirowała, czyli muzyka elektroakustyczna oraz eksperymentalna z lat 60 oraz fuzja jazzu z elektroniką i rockiem progresywnym
I — o, mamo — jakże mu się to udało!
Słucham tego materiału jak zahipnotyzowany. I towarzyszy mi w różnych dziennych aktywnościach — w trakcie miejskich eskapad, gdy potrzebuję zebrać myśli; w trakcie nocnego pisania, gdy te myśli potrzebuję sformalizować; i w trakcie zasypiania również, gdy potrzebuję się wyciszyć.
Bo nowy album Galusa niesie ze sobą przede wszystkim spokój i harmonię. Nie mylcie z monotonią!
Uwagę zwraca również przepiękny projekt okładki autorstwa Sainera (czwarte miejsce w rankingu najlepszych okładek w plebiscycie CoverAwarts 2015).
H jak Huber Tas
Pokochałem jego produkcje już w 2010, gdy pojawił się “Passion, music, hip-hop” zapowiadający wspólną płytę z Dj Czarnym.
Bez większego szumu i zabiegania o promocję, Hubert Tas z końcem roku wypuścił swoją pierwszą solową płytę producencką. To instrumentalny hiphop z jazzowym zabarwieniem. Poza samplowanymi produkcjami na płytę dogrywane były partie skrzypiec, saksofonu czy trąbki. Warto bardzo.
[A – B] [C – D] [E – F] [G – H] [I – K] [L – M]
[N – O] [P – Q] [R – S] [T – V] [W – Z]