Kilkanaście godzin temu odszedł Malik Taylor, czyli Phife Dawg. Jeden z pionierów hip hopu, członek legendarnego A Tribe Called Quest.
Gdybym miał wymienić zespoły, które wpłynęły najbardziej na moje postrzeganie muzyki, to jednym tchem powiem: Rage Against The Machine, The Prodigy i właśnie ATCQ.
Miałem Phife’a kiedyś na wyciągnięcie ręki. Przeklinam moment, w którym stwierdziłem, że leżenie na kanapie jest lepsze od pójścia na jego krakowski koncert kilka lat temu…
Nie chcę pisać patetycznego tekstu. Nie chcę tu stawiać świeczek ani wypisywać banały w stylu “spoczywać w pokoju”.
Chcę po prostu podzielić się z Wami jego muzyką.
Znasz
Większość z Was choć raz słyszała jeden z ich utworów. Jedną lub dwie dekady temu na MTV albo Vivie. W radiowej Trójce albo Esce. Na imprezie hiphopowej albo na studenckiej potupance. W klimatycznej knajpce albo sieciowej kawiarni. Nawet jeśli nie wiedziałeś, że to Phife Dawg, Q‑Tip, Ali Shaheed i Jarobi czyli A Tribe Called Quest, to z pewnością miałeś jakąś styczność z ich twórczością.
No bo… spróbuj sięgnąć pamięcią i wyprzeć się, że pierwszy raz słyszysz “Can I kick it?”:
… albo “Bonitę”:
… albo “I left my wallet…”:
Możliwe jest, że miałeś również styczność z chociażby “Electric Relaxation”:
… albo nawet z “Jazz (We’ve got)” albo “Buggin’ out”:
A jeśli jednak po odsłuchaniu tych wszystkich utworów dochodzisz do wniosku, że to Twój pierwszy raz, to… Cieszę się, że mogłem Cię w tym temacie rozdziewiczyć. Cała przyjemność po mojej stronie.
Wpływ
Wielu artystów ze sceny jazzowo — hiphopowej oddawało im uszanowanko przez nawiązania w swojej twórczości. Przykłady? Choćby pierwsze z brzegu trzy przykłady z rodzimej sceny.
Dinal — legenda z polskiej rap sceny — na swoim drugim albumie nagrał własną wersję “I left my wallet in El Segundo”:
Daniel Drumz serię trzech najważniejszych w swojej karierze mikstejpów zatytułował “Electric Relaxation”. Do dziś zresztą prowadzi na falach Off Radia Kraków audycję pod tym samym tytułem.
Część pierwsza (jedyna, której brakuje mi na półce):
Część druga:
I trzecia:
A krakowski didżej i producent Dobry Kick swoją wydaną w zeszłym roku instrumentalną epkę nazwał “Can I kick it?”:
Tribute
Na te zapewne przyjdzie jeszcze czas. I z pewnością sprawdzę wszystkie. Dziś chciałbym podzielić sie trzema. Choć prawdę mówiąc — jeden z nich powstał dwa lata temu.
Pierwszy — w postaci freestyle’u Maca Millera:
Drugi od Wax Poetics, który powstał kilkanaście miesięcy temu w związku z 20. rocznicą wydania “Midnight Marauders”:
I ostatni w postaci… real-time graffiti w wykonaniu Noude i Plasha:
PS. A Tribe Called Quest zmieniło moje życie.