Poniższy tekst sponsorowany jest przez producentów lukru i wazeliny.
Jeśli po pierwszych dwóch akapitach odejdzie Ci ochota na dalszą lekturę, to nadrób sobie zaległości i zajrzyj do ostatniej Piąteczki albo posłuchaj Sztosów.
Dziękowałem Wam już wczoraj. Ale po prostu muszę to z siebie wyrzucić.
Niespotykanie szczęśliwy człowiek
Urodziny.
Dzień, w którym co roku świętuję fakt, że dzień następny po wypiciu trzech piw będzie jeszcze bardziej okrutny. Święto, które coraz bardziej przybliża mnie do chwili, gdy stojąc samemu na koncercie ktoś w podobnym mi wieku podejdzie i zapyta, który dzieciak jest mój… Oraz świadomość, że coraz więcej rozmów zaczynam od zwrotu “za moich czasów”…
Ale przyznam szczerze, że uwielbiam ten dzień.
Dziś mogę przyznać, że pourodzinowy haj trwa. I trzymać mnie będzie przez kolejnych dwanaście miesięcy. Bo to moment, w którym uzmysławiam sobie jak dużo miłości dostaję od ludzi, którymi się otaczam.
To brzmi strasznie banalnie. Ale dla mnie to bardzo ważne.
Pewnie się z Państwem nigdy jakoś specjalnie tym nie dzieliłem, ale przez wiele lat miałem bardzo małą wiarę w siebie. (Potrzeba akceptacji, ile mi racji dasz?) Zawsze uważałem, że umiem mniej niż umiem. I nadal tak uważam.
Dlatego cieszą mnie małe drobnostki.
Każdy props za wykonane zdjęcie. Każda pochwała za zrealizowany projekt. Każdych ‑naście lajków pod tekstem… Ciężko mi w to wszystko uwierzyć.
A Wy tu jesteście. I robicie to wszystko szczerze.
Ty. I Ty. I Ty.
To do Was wszystkich!
Usłyszałem wczoraj, że posiadam dziwną umiejętność przyciągania do siebie szalenie interesujących ludzi. I ja za takowego uważam każdego z Was.
I szalenie Was za to szanuję.
Niezależnie od tego czy tworzysz muzykę, malujesz, prowadzisz firmę, wychowujesz dzieciaki, opiekujesz się jakimś zwierzakiem czy po prostu — jesteś sobą.
Nie ważne czy aktualnie zarażasz energią czy jesteś akurat na życiowym zakręcie. Świadomość, że jesteście i że mogę na Was liczyć jest dla mnie najważniejsza.
I wiecie kim jestem? Tak. Nie boję się tego powiedzieć wprost.
Jestem zwycięzcą.
Brawo Wy.