fbpx
Przejdź do treści

aks

Diggowanie ręce brudzi — Łódź

Od pewnego cza­su staram się przy­woz­ić z podróży winy­lowe pamiąt­ki. Jeśli miejscem docelowym jest w miarę duże mias­to, to nieza­leżnie czy jest to Pra­ga, Berlin, Warsza­wa czy Gdańsk — zawsze staram się zlokali­zować na mapie lokalne dzi­u­ple z czarnym złotem. A następ­nie zaplanować trasę spacerową tak, by obok które­jś z nich się „przy­pad­kiem” znaleźć. Zazwyczaj przy tej okazji moje­mu „oh, yeah” towarzyszy Karol­ki zroz­pac­zone „Och, nie”.

Z każdą z takich wiz­yt i podróży wiążą się różne his­to­rie, które kończą na fejs­buku, insta­gramie czy w pry­wat­nych roz­mowach. I chy­ba czas, by zacząć archi­wiz­ować je tutaj.

Przy okazji chci­ałbym powal­czyć trochę z mitem, że winyle muszą być dro­gie. Nie muszą. Tylko trze­ba się o to trochę postarać.

Dziś poczyta­cie o moich doświad­czeni­ach z winy­la­mi w Łodzi.

Czy­taj dalej »Dig­gowanie ręce brudzi — Łódź

Moja pierwsza fotoksiążka

Przy okazji ostat­niej migracji pomiędzy sys­tema­mi oper­a­cyjny­mi postanow­iłem prz­erzu­cić trochę danych między dyska­mi. W wyniku tych oper­acji okaza­ło się, że na przestrzeni ostat­nich dziesię­ciu lat zro­biłem za pomocą różnych urządzeń cyfrowych zdję­cia ważące blisko terabajt.

Zdałem sobie sprawę z tego, że te wszys­tkie uch­wycone chwile stanow­ią dla mnie wyłącznie ciąg zer i jedynek zapisanych na dyskach. I szcz­erze przyz­nam — źle mi z tym.

Czy­taj dalej »Moja pier­wsza fotoksiążka

Muzyczny lipiec

To miał być post o nowym Taco. O tym jak bard­zo szanu­ję fakt, że nowy „Szpryc­er” jest total­nym prze­ci­wieńst­wem wszys­tkiego co doty­chczas zro­bił. Oraz o tym, jak bard­zo lirycznie złą płytą jest on. I że ogól­nie jestem równie moc­no zaskoc­zony, jak i zaw­iedziony. Ale tekst ów nie powstanie.

Bo po pier­wsze… wszys­tko co miałem napisać, napisałem już tutaj. Po drugie — trze­ci rok z rzę­du napisałbym tekst o Szcześ­ni­aku w okre­sie waka­cyjnym, a to wyglą­dało­by jak odgrze­wanie kotle­ta w okre­sie ogórkowym. A po trze­cie — w ciągu ostat­nich 30 dni pojaw­iło się wyjątkowo dużo muzy­cznej dobro­ci. A że zarzu­cono mi ostat­nio, że oblałem egza­min z szy­bkiego rekomen­dowa­nia nowych albumów, to staram się odro­bić lekcję i tymże nowoś­ciom poświę­cić tu trochę miejsca.

Więc jaz­da.

Czy­taj dalej »Muzy­czny lipiec

Moje typy na 27. FKŻ

24 czer­w­ca star­tu­je kole­j­na edy­c­ja Fes­ti­walu Kul­tu­ry Żydowskiej w Krakowie. Ponown­ie będę miał przy­jem­ność uczest­niczyć w tym wydarze­niu jako akredy­towany bloger. Przegląd rozkładu jazdy i wybór naj­ciekawszych moim zdaniem jego punk­tów stał się tu już nie­jako tradycją.

Dlat­ego nie mogło go zabraknąć i w tym roku. Zatem… Lecimy!

Czy­taj dalej »Moje typy na 27. FKŻ

5400 lat

Policzyłem. Wszys­tko bard­zo dokładnie.

Wszys­tkie roz­mowy, esemesy i wiado­moś­ci przesłane wszelki­mi możli­wy­mi kanała­mi komu­nikacji. Policzyłem dziś to wszys­tko bard­zo dokład­nie i wyszło mi, że przede mną jeszcze jakieś 5400 lat w zdrow­iu, szczęś­ciu, pomyśl­noś­ci, luksusie…

Czy­taj dalej »5400 lat

Sztos Alert #62

Sko­ro w min­iony piątek wró­ciła Piątecz­ka, postanow­iłem oga­r­nąć się i ze Sztosami.

Co praw­da miałem mały prob­lem z selekcją, bo w ostat­nim cza­sie pojaw­iło się kil­ka wyjątkowych perełek. Ostate­cznie w dzisiejszym odcinku postanow­iłem skupić się wyłącznie na pol­skiej muzyce. Zatem, zapraszam po pięć świeżynek z rodz­imej sceny.

Czy­taj dalej »Sztos Alert #62

Bombs over Aleppo

Z początku ten tekst wyda Wam się mało ważny. Ale pod koniec zna­jdziecie pewną his­torię, którą chci­ałem się z Wami podzielić.

Może­cie też iść sobie pograć w Poke­mo­ny albo ponarzekać na Gon­cia­rza, że się sprzedał. Nie będę Wam mówił, co macie robić.

Czy­taj dalej »Bombs over Aleppo

Sztos Alert #61

Przepraszam bard­zo, ale gdzie podzi­ał się weekend?

Sko­ro już nowy tydzień wjechał na pełnej pręd­koś­ci pod postacią poniedzi­ałku, to przy­na­jm­niej pow­ita­jmy go god­nie. Zestawem pię­ciu świeżych numerów. Smacznego.

Czy­taj dalej »Sztos Alert #61

Rewind #27: brass bandy

  • aks 
  • muzyka

Wczo­ra­jszy kon­cert Hyp­not­ic Brass Ensam­ble w krakowskiej Alchemii wjechał z buta do pier­wszej dziesiąt­ki najlep­szych kon­certów, jakie dane mi było zobaczyć na żywo.

Więc nie mogło być inaczej. Dzisiejszy “Rewind” poświę­camy dęciakom!

Czy­taj dalej »Rewind #27: brass bandy